Poręczenie kredytu - bać się tego?

2014-04-24 08:17:00

Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, ponad 570 tys. osób w Polsce poręcza aktualnie czyjś kredyt albo pożyczkę. Wiele z nich żyruje beztrosko, nie zdając sobie sprawy z pętli, którą sami zakładają sobie na szyję, i która w każdej chwili może się bezlitośnie zacisnąć.

Biuro Informacji Kredytowej przedstawiło niedawno raport dotyczący poręczania kredytów i pożyczek. Bardzo zaskakująca zdaniem Comperia.pl okazała się statystyka dotycząca obaw związanych z żyrowaniem kredytu. Aż 44 spośród 65 poręczycieli przepytanych przez agencję Millward Brown (na zlecenie BIK) zadeklarowało, że taka sytuacja nie stanowi dla nich żadnego problemu. Tylko dla mniej niż co trzeciego respondenta żyrowanie wiąże się z niepewnością.

Dlaczego (nie) poręczać?

Należy pamiętać, iż poręczenie kredytu czy pożyczki zawsze jest ryzykowne. To po prostu dodatkowe zabezpieczenie dla banku, gdyż żyrant bierze na siebie odpowiedzialność za spłatę długu, gdy główny kredytobiorca zaprzestanie regulowania rat. Oczywiście, wiele osób nie wyobraża sobie, aby nie pomóc członkowi rodziny proszącemu o poręczenie kredytu, warto jednak wiedzieć, jakie konsekwencje niesie za sobą taka decyzja.

Jeśli kredytobiorca nie wywiązuje się z obowiązku regulowania rat, bank powinien natychmiast poinformować o tym żyranta. Bank w pierwszej kolejności powinien starać się odzyskać należności od dłużnika, i dopiero po niepowodzeniu tej operacji zwrócić się o spłatę do poręczyciela, w praktyce jednak dość szybko przystępuje do tego drugiego kroku. Wszystko zależy od zapisów umowy poręczenia. W niej także zaznaczona zostanie kwota poręczenia - czyli informacja w jakiej części za dług może być odpowiedzialny żyrant (czy całość kredytu czy jego część, czy tylko kapitał czy także odsetki i koszty karne). Oczywiście warto spróbować negocjacji warunków umowy poręczenia z bankiem, natomiast raczej nie ma co liczyć na istotne ustępstwa.

Warto pamiętać, że informacja o poręczeniu kredytu trafia do Biura Informacji Kredytowej. W zależności od banku, może to stanowić przeszkodę w zaciągnięciu własnego zobowiązania (a już na pewno, gdy żyrowany kredyt nie jeest spłacany w terminie).

Jeszcze dalej idące konsekwencje niesie za sobą przystąpienie do kredytu. Jeśli kredytobiorca nie ma zdolności kredytowej satysfakcjonującej bank, może poprosić np. członka rodziny o pomoc i zostanie współkredytobiorcą. Taka osoba na równi z „głównym” dłużnikiem odpowiada za spłatę rat.

Co mówią liczby?

Jak wynika ze statystyk Biura Informacji Kredytowej, w swoim systemie ma aktualnie informacje o 572 tys. poręczycieli żyrujących łącznie 462 tys. kredytów i pożyczek. Co więcej, około 52 tys. osób poręcza kredyty, których opóźnienie w spłacie przekracza 90 dni. Należy przy tym pamiętać, że z BIK współpracują banki i SKOK-i, trudno określić jaka jest skala poręczeń w sektorze firm pożyczkowych.

Interesujące jest także spojrzenie na spłacalność kredytów własnych poręczyciela. Jak donosi BIK, tylko 4 proc. osób spłacających swoje własne kredyty solidnie, żyruje zobowiązania obsługiwane nieterminowo. Z kolei aż połowa żyrantów niespłacanych kredytów sama nie reguluje swoich zobowiązań rzetelnie.

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam