Parabanki - w Europie i u nas

2012-12-13 08:46:24

Parabanki stały się w tym roku na jednym z najważniejszych elementów agend europejskich i polskich regulatorów rynków finansowych, choć przedmiot dyskusji dotyczył w obu przypadkach zupełnie innych zagadnień.

Definicja parabanków w dokumencie Komisji Europejskiej pt. „Green paper on shadow banking” (Marzec 2012) jest bardzo szeroka . Termin ten obejmuje wiele instytucji finansowych sektora pozabankowego: firmy sekuratyzacyjne, fundusze inwestycyjne, firmy udzielające gwarancji, dokonujące transformacji terminów instrumentów finansowych, ubezpieczeń kredytowych itp.

W Polsce tak szeroko zakreślony obszar problematyki nie budzi większego zainteresowania. Rynki o których mowa w dokumencie Komisji są u nas słabo rozwinięte, nie dostrzegamy więc niestety ryzyk związanych z funkcjonowaniem tych instytucji. Tymczasem kryzys światowego systemu finansowego w 2008 roku ujawnił się w pierwszej kolejności na rynku obligacji zabezpieczonych hipotecznie, a wiec w sferze działalności parabanków, albo ściślej, w sferze relacji pomiędzy parabankami a bankami.

W Polsce dyskusje wokół parabanków koncentrują się wokół dwóch typów instytucji: podmiotów gospodarczych finansujących swa działalność w oparciu o para depozyty oraz firm pożyczkowych działających na rynku nieregulowanym w oparciu o środki własne, które mogą, jak się wydaje, pochodzić pośrednio, z para-depozytów.

Ustawa Prawo Bankowe w art.171 penalizuje działalność „polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych (…)w celu udzielenia kredytów pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób”.

Przepis ten nie daje się jednak interpretować całkowicie jednoznacznie. Każda działalność gospodarcza ( i nie tylko gospodarcza ) jest obciążona ryzykiem. Przepis ten w literalnym rozumieniu oznaczałby zakaz finansowania działalności gospodarczej z środków pieniężnych innych niż własne, chyba, że uprawnienie do gromadzenia środków pieniężnych wynika z przepisów prawa (np. obligacje skarbowe i komunalne) bądź z uzyskanego zezwolenia.

Tymczasem w obrocie gospodarczym funkcjonują legalnie instrumenty dłużne (para depozyty) służące gromadzeniu środków w celu finansowania nimi działalności gospodarczej nie wymagające zezwoleń na ich emitowanie: obligacje, weksle, pożyczki. Trudno mi sobie wyobrazić, że art. 171 Prawa Bankowego zakazuje finansowania działalności gospodarczej (obarczania ryzykiem) tego typu, prawnie dopuszczalnymi i zdefiniowanymi w ustawach instrumentami. Przepis ten w dawnych wersjach ustawy Prawo Bankowe ograniczał się do zakazu zbierania depozytów i wkładów oszczędnościowych przez instytucje niebankowe. Ówczesny zakaz był zbyt wąski, natomiast obecny jest tak szeroki, że trudno chyba go stosować.

Jeśli by przyjąć, że można bez zezwoleń finansować działalność gospodarczą z pożyczek, obligacji poza obrotem publicznym, weksli itp. – to prawo nie pozwalałoby na prewencyjną kontrolę firm, które mogą się okazać po pewnym czasie piramidami finansowymi (jak Amber Gold) dokonującymi oszustwa z wykorzystaniem tych instrumentów. Jeśli twórcy takiej piramidy zręcznie zdefiniują na gruncie prawnym ofertę para-depozytu, to regulatorom pozostaną jedynie ostrzeżenia, a prokuratorom tropienie dowodów oszustwa.

W potocznym rozumieniu środki własne, które mogą być źródłem finansowania pożyczek udzielanych przez instytucje parabankowe to również termin nieostry. Jak w takim razie rozumieć ten zapis, gdy środki własne pochodzą z kredytu, pożyczki od właściciela, a ten pozyskuje je z depozytów bądź z obligacji ?

Kwestia bezpieczeństwa funkcjonowania parabanków (shadow bankingu) ma kapitalne znaczenie z punktu widzenia ryzyk systemowych. Ryzyka przemieszczają się swobodnie pomiędzy różnymi segmentami systemu finansowego szukając często obszarów nieregulowanych. Dlatego też zainteresowanie tą problematyką jest ważne i zrozumiałe, ale znalezienie właściwych instrumentów zabezpieczających przed ryzykiem systemowym wydaje się być niezwykle trudne.

Niewątpliwie najlepszym kierunkiem zabezpieczania przed ryzykiem powstawania piramid finansowych jest transparentność podmiotów gospodarczych finansujących swą działalność ze zdefiniowanych dokładanie para-depozytów. Może to pozwolić na wczesne, przeciwdziałanie oszustwom tego typu. Procedura ta wymagałaby sytemu rejestracji tego typu działalności i egzekwowania obowiązków audytowania i publikowania sprawozdań finansowych.

Inny rodzaj ryzyka powstaje w firmach pożyczkowych finansujących swą działalność ze środków własnych. Firmy te tworzą rynek pożyczkowy równoległy do bankowego, nie podlegający nadzorowi finansowemu. Piramid finansowych raczej nie stworzą, ale ich działalność bywa kontrowersyjna, gdyż koncentrując się na klientach podwyższonego ryzyka pobierają od nich wysokie oprocentowanie i opłaty wpychając często w spiralę zadłużenia. Firmy te odpierają tego typu zarzuty utrzymując, że obsługują one szczególny segment drobnych, krótkookresowych pożyczek (tzw. chwilówek), których banki nie chcą, bądź nie mogą obsługiwać. To wprowadzenie przez nadzorców restrykcyjnych zasad i procedur zarządzania ryzykiem kredytów konsumpcyjnych w bankach stworzyło koniunkturę dla firm pożyczkowych w segmencie drobnych pożyczek gotówkowych i pożyczek obsługujących sprzedaż ratalną. Działalność tych firm wywołała postulat zreformowania systemu funkcjonowania.

Nadzór bankowy przedstawił propozycję złagodzenia Rekomendacji T co zapewne powstrzyma rozwój działalności firm pożyczkowych, choć nie spowoduje, że przestaną one funkcjonować. wymiany informacji o długach pomiędzy bankami i firmami pożyczkowymi.

Dziś wymiana informacji między nimi może być dokonywana tylko w ograniczonym zakresie, choć trudno zrozumieć racje stojące za tym ograniczeniem. Firmy pożyczkowe będą zawsze na rynku. Poddanie ich, na równi z bankami, regulacjom nadzoru bankowego jest mało prawdopodobne, a pewnie także niecelowe. Pozostaje wymiana informacji pomiędzy sektorami jako środek umożliwiający, zarówno bankom jak i firmom pożyczkowym prowadzenie działalności w sposób społecznie odpowiedzialny. Brak przepływu informacji pomiędzy bankami i firmami pożyczkowymi zwłaszcza o wysokości zobowiązań klientów może powodować wpychanie ludzi w spirale długów.

Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej

Andrzej Topiński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam