Nie ma mocnych na franka

2011-08-09 12:06:24

Choć tytuł przywodzi na myśl słynną polską komedię, w której mogliśmy śledzić perypetie Kargula i Pawlaka, to aktualnie nikomu nie jest do śmiechu. Po raz kolejny w tym roku frank szwajcarski bije rekord notowań w odniesieniu do większości walut na świecie, w tym także do złotego. Dziś w niektórych bankach trzeba było płacić za szwajcarską walutę już prawie 4 złote.

Od kilku tygodni na rynkach finansowych panuje strach i niepewność związana z utrzymaniem się dotychczasowego tempa wzrostu światowej gospodarki. Czarę goryczy przepełniła piątkowa decyzja jednej z największych agencji ratingowych Standard&Poor’s, która obniżyła rating Stanów Zjednoczonych.

W jej mniemaniu nabywanie obligacji skarbowych tego kraju nie może już być traktowane jako jeden z najbezpieczniejszych, istniejących sposobów inwestowania kapitału. Warto przypomnieć, że jest to pierwsza obniżka wiarygodności kredytowej w całej historii tego państwa.
 

Na reakcję inwestorów nie trzeba było długo czekać. Krążący po rynku kapitał globalny szuka bezpiecznego schronienia. W ostatnim czasie jesteśmy świadkami coraz to nowych rekordów cen złota, które już przekroczyło poziom 1750 dolarów za uncję oraz rekordowych poziomów notowań waluty ze Szwajcarii.

 

 

Banki z najwyższym kursem sprzedaży CHF/PLN*
 
Kurs kupna
Kurs sprzedaży
Getin Noble Bank
3,4967
3,9829
Kredyt Bank
3,7079
3,9660
Bank BGŻ
3,7177
3,9651
*bankowe kursy walut na 9 sierpnia (odczyt poranny)
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

 

 

O ile jednak lokowanie aktywów w złocie pozwala czerpać zyski ze wzrostu jego wartości, o tyle drugi sposób na zarabianie jest źródłem problemów dla wszystkich osób posiadających kredyt wyrażony w tej walucie.

Zobaczmy, jak przedstawiałby się poziom zadłużenia oraz wysokość rat kredytów osób którzy zaciągnęli takie zobowiązanie w styczniu 2007, 2008, 2009 roku przy średnim kursie franka na poziomie 4 zł. Założenia dla poniższe symulacji to: kredyt na kwotę 300 tys. złotych, okres spłaty 30 lat, raty równe.

 

frank szwajcarski bije rekord 4 złote

 

Widać doskonale, że o ile w momencie uruchomiania kredytu, kredytobiorcy mogli mieć wymierne powody do satysfakcji, o tyle dzisiaj ewidentnie nie mają podstaw do radości. Wręcz przeciwnie. W zależności od momentu zaciągnięcia zobowiązania hipotecznego denominowanego we franku szwajcarskim, ich miesięczne raty wzrosły średnio o około 450 zł.
 
Ktoś, kto na taki kredyt zdecydował się w styczniu 2007 r. dziś płaci o prawie 400 zł więcej, a jego „sąsiad”, który podjął taką samą decyzję dwa lata później - aktualnie będzie uiszczał ratę już o ponad 500 zł wyższą niż początkowa. Z każdego analizowanego przypadku wynika, że „frankowicze” są ponadto zadłużeni na o wiele wyższą kwotę (oczywiście po przeliczeniu na polskie złote) niż ta z początku okresu kredytowego. Wszystko za sprawą niekorzystnych wahań kursu walutowego szwajcarskiej waluty.
 
Najgorsze jest to, że trudno prognozować, do jakich poziomów wzrośnie cena franka, a nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się, że jego wartość wobec złotego może być aż tak wielka.
Co zatem ma zrobić zwykły kredytobiorca? Przede wszystkim zachować zimną krew i czekać, aż na rynki finansowe powróci spokój i stabilność. To z kolei powinno urzeczywistnić wyceny aktywów, jakimi się na tych rynkach obraca, w tym przede wszystkim walutę Szwajcarii, której cena niczym mocno nadmuchiwany balon szybuje coraz wyżej. Pozostaje nam mieć nadzieję, że nie będzie to trwało zbyt długo.
Jacek Kasperczyk
Comperia.pl

 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam