Czy wypada bankom pobierać TE opłaty? Cz.2

2013-10-01 13:28:10

Banki pobierają od swoich klientów rozmaite opłaty. O ile wiele z nich wydaje się zrozumiałych, logicznych, to zdarzają się i prowizje dziwne, zakrawające o absurd, a może nawet nieco nieetyczne. Porównywarka finansowa Comperia.pl przygotowała Subiektywne Zestawienie Opłat Kuriozalnych (SZOK).

Wertowanie tabel opłat i prowizji nie jest zajęciem pasjonującym. Tym bardziej można być zaskoczonym, albo wręcz zbulwersowanym, gdy okaże się, że za wykonanie jakiejś prostej czynności bankowej należy bankowi zapłacić. Comperia.pl zebrała przykłady takich osobliwych opłat w SZOK-u, czyli Subiektywnym Zestawieniu Opłat Kuriozalnych. Jego pierwsza część ukazała się TUTAJ, dziś pora na kolejną dawkę dziwactw.

Sprawdzenie salda rachunku w bankomacie

Sporo bankomatów, poza podstawową funkcjonalnością w postaci wypłacania gotówki, daje także m.in. możliwość sprawdzenia salda na rachunku. Ktoś może nawet z ciekawości kliknąć w tę opcję. Nie mówiąc już o osobach bez dostępu do bankowości internetowej, dla których skorzystanie z możliwości sprawdzenia salda rachunku w bankomacie jest jedynym, poza wizytą w oddziale banku, sposobem na bycie na bieżąco ze stanem swoich pieniędzy (darmowe wyciągi z rachunku przychodzą raz na miesiąc, a za częstsze trzeba płacić). A to dla wielu ważne, żeby wiedzieć czy emerytura albo wynagrodzenie już wpłynęło na rachunek, czy dotarł jakiś inny przelew itp.

Tymczasem tylko około połowa banków pozwala, aby ich klienci mogli w bankomacie sprawdzić saldo swego rachunku za darmo. Czasem ten przywilej jest zarezerwowany jedynie dla osób z pewnymi kontami, albo tylko w bankomatach własnych banku lub „zaprzyjaźnionych” jednostek. Zwykle ewentualna opłata wynosi maksymalnie 2 zł, ale już z kartami do kont od mBanku i MultiBanku taki koszt wynosi 3 zł, a od 5 listopada wzrośnie aż do 5 zł. Szaleństwo… SZOK… Tymczasem na stronie mBanku znajdziemy hasło „eKonto z darmowymi bankomatami”...

Wpłata bilonu w oddziale

Monety to taki sam środek płatniczy, jak banknoty. To taki banał, że aż wstyd to pisać. Niestety, bywają banki, które twierdzą inaczej i nawet na tym są w stanie zarabiać.

Okazuje się, że są banki, które opłatami karzą klientów za wpłatę gotówki na własne konto, jeśli jest ona nie w formie banknotów, ale bilonu. Klient z banknotami jest dobry, klienta z monetami nie lubimy. Zgoda, przeliczanie monet przez pracownika oddziału banku może być czasochłonne i irytujące, ale czy to powód, aby w zasadzie dyskryminować klienta z bilonem? Właściwie to nie tylko niesprawiedliwe, ale i naruszające interesy konsumentów, co akcentowała m.in. Komisja Nadzoru Finansowego.

W INVEST-Banku wpłata gotówkowa w bilonie powyżej 50 sztuk kosztuje 0,5 proc. od kwoty operacji, minimum 10 zł. Przynosisz do oddziału 25 banknotów 10-złotowych - dobrze. Zanosisz 50 monet 5-złotowych - źle! Przychodzisz z 49 monetami - dobrze!

10 zł w INVEST-Banku to jednak pikuś, choćby przy zapisie w tabeli opłat i prowizji Banku Zachodniego WBK. Tam prowizja od wpłaty gotówkowej w walucie obcej w bilonie (czyli np. gdy na swoje konto walutowe klient chce wpłacić 20 euro w 10 monetach o nominalne 2 euro) wynosi, uwaga, 60 proc.! Z 20 euro klientowi ostanie się ledwie 8!

W zasadzie klient, który ma możliwość wpłaty gotówkowej w bilonie w swoim banku, i tak może mówić o pewnym szczęściu. Nie wszystkie instytucje podejmują się tego. Przykład? Bank BPH i cytat z jego tabeli opłat i prowizji: „Bank nie przyjmuje wpłat walut wymienialnych w bilonie” (za wyjątkiem spłat kredytów walutowych).

Z pewnością wiele osób zetknęło się z jakąś paradoksalną prowizją bankową. Subiektywne Zestawienie Opłat Kuriozalnych nie jest więc listą skończoną, zamkniętą. Przypominasz sobie, Czytelniku, jakąś dziwaczną opłatę? Być może znajdzie się ona w kolejnej odsłonie SZOK-u, która już niebawem na Comperia.pl.

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam