Czy wypada bankom pobierać TE opłaty? Cz.1

2013-09-30 09:05:13

Banki pobierają od swoich klientów rozmaite opłaty. O ile wiele z nich wydaje się zrozumiałych, logicznych, to zdarzają się i prowizje dziwne, zakrawające o absurd, a może nawet nieco nieetyczne. Porównywarka finansowa Comperia.pl przygotowała Subiektywne Zestawienie Opłat Kuriozalnych (SZOK).

Banki nie są instytucjami charytatywnymi. Ich głównym celem, jak każdego przedsiębiorstwa, jest maksymalizacja zysków. Tylko czy w pewnych sprawach nie posuwają się za daleko? Comperia.pl przygotowała katalog opłat bankowych, które mogą wydawać się paradoksalne i niepotrzebne. Takich, które są istnym potwierdzeniem tezy, że banki „skubią” na czym tylko mogą. Oczywiście od razu zaznaczamy, że Subiektywne Zestawienie Opłat Kuriozalnych jest otwarte, z pewnością niejeden czytelnik rozszerzyłby je o przynajmniej kilka pozycji.

Opłata za wypłatę gotówki w banku

Dajesz bankowi swoje pieniądze, więc wydawać by się mogło, że bezpłatne udostępnienie Ci TWOICH pieniędzy jest banku obowiązkiem. A tu… niespodzianka! Wypłata TWOICH pieniędzy z rachunku osobistego w oddziale TWOJEGO banku („Twojego banku” oczywiście w sensie tego, gdzie posiada się konto osobiste) może Cię kosztować kilka dobrych złotych.

Dobrze, gwoli ścisłości, zdecydowana większość bankom ani myśli pobierać za tak prozaiczną usługę dodatkowej prowizji. Jakoś jeszcze można spróbować pokrętnie wytłumaczyć opłaty za wypłaty gotówki w oddziale banku z konta internetowego. Tak jest m.in. w Banku BGŻ, ING Banku Śląskim czy mBanku (wypłata możliwa w oddziałach MultiBanku). Jest w tym może i jakaś logika, że skoro konto internetowe, to nie do obsługi w placówce. Tylko jak ktoś nie chce mieć karty do konta (dzięki której mógłby wypłacać pieniądze w bankomatach), to ma sobie gotówkę drukować w piwnicy?

Żadnego racjonalnego wytłumaczenia nie udaje się natomiast znaleźć np. w przypadku Konta Standard w Raiffeisen Polbanku. Rachunku wcale nie internetowego, tylko, jak sama nazwa wskazuje, standardowego. Opłata za wypłatę z niego gotówki w okienku banku kosztuje 0,2 proc. pobieranej kwoty, minimum 5 zł. Wspomniane konto na stronie internetowej banku jest spuentowane słowami „Oferta dla osób ceniących wygodne, tradycyjne rozwiązania bankowe”. Cóż, widocznie dostęp do własnych pieniędzy w placówce banku do tradycyjnych rozwiązań nie należy.

Opłata za zastrzeżenie dokumentu tożsamości

Jeśli ktoś zgubi dowód osobisty, paszport czy inny dokument tożsamości, powinien czym prędzej zastrzec go w Centralnej Bazie Danych Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE. Instytucje finansowe, kancelarie prawne, operatorzy internetowi i telefoniczni, hotele i mnóstwo innych podmiotów sprawdza w tej bazie, czy dokument tożsamości, którym legitymuje się ich klient, nie został zgubiony czy skradziony. Innymi słowy - zastrzeżenie dokumentu znacznie minimalizuje ryzyko, że oszust posługując się nim zaciągnie na nas pożyczkę w banku, podpisze niekorzystne umowy itd.

Zastrzeżenia dokumentu tożsamości dokonuje się w banku. Można to zrobić w tej instytucji, w której posiada się rachunek osobisty, ale jest też grupa banków, które takie dyspozycje przyjmują od każdej osoby.

Mogłoby się wydawać, że od osoby, której właśnie skradziono dokumenty, banki nie będą miały serca pobierać żadnej opłaty. Nic bardziej mylnego! Niemało jest banków, które i na zastrzeżeniu dokumentu postanawiają zarabiać. Zwykle są to kwoty od 10 do 20 zł, ale np. INVEST-Bank od osób nieposiadających konta pobiera za zastrzeżenie dokumentu 30 zł, zaś BOŚ Bank ustalił wysokość opłaty za tę usługę na poziomie 50 zł (i to od własnych klientów!).

Już niebawem druga część SZOK-u, czyli Subiektywnego Zestawienia Opłat Kuriozalnych. Szukaj na Comperia.pl.

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam