Banków sposoby na drogiego franka

2011-08-19 10:56:17

Rekordowo drogi frank szwajcarski wywołał istną krucjatę, w której udział biorą doradcy finansowi, analitycy rynków, media oraz politycy. Jedni doradzają, drudzy odradzają, Sejm aż w ekspresowym tempie przyjął ustawę „antyspreadową”. Tymczasem niektóre banki zaproponowały bądź udoskonaliły narzędzia i produkty, które pozwalają zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na każdej racie.

Aktualna sytuacja na rynkach finansowych i związany z nią bardzo wysoki kurs franka szwajcarskiego są szczególnie bolesne dla osób zadłużonych w tej walucie. Ale ich finanse osobiste i tak mają się lepiej niż tych, którzy w tym samym czasie zaciągnęli kredyt mieszkaniowy w złotych.

Kredytobiorcy frankowi, choć zewsząd epatowani są przykrymi informacjami o rosnących ratach i saldzie zadłużenia, nie powinny tracić fasonu i nie wykonywać gwałtownych oraz nieprzemyślanych ruchów. Nie dość, że nie mają powodów do załamywania rąk, to jeszcze w ich obronie ustawiają się wszyscy ci, którzy dysponują silnym orężem: prawnym lub informacyjnym.

Przykro słyszeć, że…

Jakim wiadomościom musi stawić czoła osoba, która zaciągnęła modelowy kredyt we frankach szwajcarskich na 300 tys. zł w styczniu 2008? Przede wszystkim tym mówiącym o znacznym wzroście wysokości raty kredytu w ostatnich miesiącach. Ponadto osoby takie muszą żyć ze świadomością, że mimo spłaty 43 rat miesięcznych, wartość ich zadłużenia wciąż przekracza 450 tys. zł.

Wszystkich Polaków spłacających kredyty we frankach jest ponad 700 tys. Najwięcej – bo prawie 65 tys. klientów zaciągnęło kredyt w trzecim kwartale 2008 roku, kiedy to frank również osiągał rekordowe poziomy – jednakże był wówczas rekordowo tani. Można było go kupić nawet za około 2 zł.

Specjalnie dla osób zadłużonych we frankach analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl przygotowali zbiór porad z praktycznymi informacjami – jak zachować się przy aktualnym poziomie franka. Pełny raport dostępny jest tutaj. Równocześnie temat ten stał się bardzo popularny w innych mediach, a także wśród polityków, którzy ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne, postanowili pokazać społeczeństwu, że potrafią zdjąć nieco zmartwień dość licznej grupie kredytobiorców.

Wszystkie główne ugrupowania polityczne przedstawiły swoje pomysły w tej materii. Jedne są mniej trafione, inne bardziej, ale wszystkie dotyczą właściwie spreadu, czyli różnicy pomiędzy kursem kupna a sprzedaży obcej waluty. Z rosnącym kursem franka walczyć może bowiem szwajcarski bank centralny, a i tak nie wiadomo, na ile skutecznie przeciwstawiłby się popytowi na tę walutę. Propozycje polityków również zostały prześwietlone w raporcie, jaki przygotowała Comperia.pl, a który to dostępny jest tutaj.

3 proc. spreadu – czy warto?

Zadłużonym we franku naprzeciw postanowiły wyjść również niektóre banki. Część z nich postanowiła przypomnieć o już obecnych w ich ofercie narzędziach. Pozostałe wprowadziły nowe produkty pozwalające na uzyskanie pewnych oszczędności na spłacie raty kredytowej. Najciekawiej, a zarazem najprościej przedstawia się propozycja Citi Handlowego.

Bank ten ustanowił 3-procentowy spread na tę walutę, podczas gdy średni spread (liczony dla wszystkich banków) wynosił ostatnimi czasy ok. 6-7 proc. W przeliczeniu na wartość bezwzględną, różnica pomiędzy kursem kupna a sprzedaży waluty Helwetów wynosi około 10 gr. To ponad dwa razy mniej niż wynosi średni spread w bankach – z porównywalną ofertą można spotkać się w kantorach.

Dodatkowo bank oferuje darmowe przelewy z konta walutowego do innych banków w Polsce. Przykładowo spłacając sierpniową ratę kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego w styczniu 2008 r. po średnim kursie z piątku (19 sierpnia tego roku) kredytobiorca musiałby zapłacić prawie 1 900 zł. Gdyby tego samego dnia wymienił w City Handlowym pieniądze, to na wymaganą przez bank ratę we frankach, przeznaczyłby równowartość około 1 860 zł.

Jeżeli takie różnice pomiędzy średnim kursem w bankach, a tym w Citi Handlowym utrzymałby przez pozostały czas w którym klient spłaca kredyt, zastosowane rozwiązanie mogłoby przynieść ponad 11 tys. zł oszczędności dla kredytobiorcy.

Walutowe platformy

Inne rozwiązanie istnieje od dawna w Raiffeisen Banku. Mowa o platformie R-Dealer umożliwiającej zawieranie transakcji zakupu walut. Bank zachwala w internecie swoje narzędzie m.in. niskim spreadem na poziomie 1 proc. W rzeczywistości bank dolicza ok. 3 gr do aktualnych kursów z rynku walutowego.

Jednak biorąc pod uwagę fakt, że w tej wirtualnej przestrzeni handlowej kursy walutowe są aktualizowane w czasie rzeczywistym (na bieżąco) istnieje ryzyko zakupu waluty w najmniej odpowiednim momencie. Dlatego osoby pragnące efektywnie korzystać z takiego rozwiązania powinny mieć pewne pojęcie o rynku walutowym. Laicy i nowicjusze mogą na tym stracić, co jeszcze bardziej pogorszy ich sytuację finansową.

Ze względu na duże wahania kursu franka ciężko jest wyliczyć realne korzyści, tak jak to miało miejsce w przypadku Citi Handlowego. Ostatnimi czasy wahania sięgają nawet prawie 10 gr dziennie. Z R-Dealera mogą korzystać klienci, posiadający pakiety Comfort Direct, Comfort i Premium oraz klienci bankowości prywatnej. Minimalna kwota wymiany to 1 000 zł. Platforma działa od 09:00 do 17:00.

Podobne rozwiązania umożliwiające zakup walut bezpośrednio po aktualnych cenach dostępnych na rynku walutowym oferuje Alior Bank. Autodealing i platforma Alior Trader umożliwiają zawieranie transakcji po aktualnych kursach rynkowych. Jednak tak samo jak w przypadku platformy R-Dealer w Raiffeisen Banku, istnieje ryzyko związane z wysoką dynamiką zmian kursów walutowych.

W banku jak w kantorze

Oprócz tego Alior Bank wprowadził do swojej oferty konto oszczędnościowe „Kantor”. Jest to usługa dedykowana posiadaczom kredytów we frankach szwajcarskich. Każda wpłata na konto jest zamieniana na szwajcarską walutę po preferencyjnym kursie. Preferencyjność takiego rozwiązania polega na tym, że bank ten  wyznaczył marżę transakcyjną na poziomie ok. 1 proc.

Alior Bank: konto „Kantor” a normalny tryb wymiany walut
 
konto „Kantor”
Zwykły rachunek osobisty lub zakup franków w gotówce
Kurs sprzedaży CHF w Alior Banku (dane z 20.07.2011)
3,7259
3,7984
Równowartość 2 000 PLN we frankach szwajcarskich
536,8 CHF
526,5 CHF
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

Jak widać, na wymianie 2 tys. zł w Alior Banku, posiadacze konta oszczędnościowego „Kantor” mogą zyskać nieco ponad 10 franków miesięcznie. Jeśli zdecydują się spłacać swój kredyt mieszkaniowy w ten sposób (przewalutowanie w ramach konta Kantor), swój kredyt mieszkaniowy, to istnieje możliwość uniknięcia dodatkowych opłat za comiesięczne przelewanie kwoty stanowiącej ratę takiego zobowiązania. Można też wypłacić franki w gotówce w kasie banku i zanieść je do instytucji finansowej, która sfinansowała nabycie przez nas domu lub mieszkania.

Klient z takim kredytem hipotecznym w Alior Banku, może ustanowić zlecenie stałe (bezpłatne), natomiast kredytobiorca spłacający dług w innym banku na terenie Polski, musi taki przelew wykonywać samodzielnie. Za pierwszy przelew w miesiącu Alior Bank również nie pobierze od niego opłaty.

Ewentualne koszty takiej transakcji mogą natomiast wynikać z faktu, że niektóre pozostałe banki pobierają opłatę za przelew przychodzący w walucie obcej. Dlatego warto dowiedzieć się wcześniej, czy dany bank-kredytodawca nalicza takie opłaty.

Co radzi Comperia?
Porównanie wszystkich tych sposobów przedstawione zostało w tabeli:

Sposoby banków na drogiego franka

 

Warto rozważyć jedną z omawianych ofert, gdyż każda z nich przynosi oszczędności sumujące się w całkiem sporą kwotę przez cały okres spłaty kredytu. Możliwe korzyści są porównywalne we wszystkich trzech bankach - oszczędności wynoszą około 15 tys. zł, przy czym rozwiązanie wdrożone przez City Handlowy wyraźniej odstaje od tej wartości w porównaniu do konkurencji. Co gorsza odstaje na niekorzyść.

Osoby znające się na rynkach walutowych, a dodatkowo mające w sobie żyłkę hazardzisty, mogą skusić się na ofertę Raiffeisen Banku. Umiejętne kupowanie franków na spłatę comiesięcznej raty kredytu za pośrednictwem platformy R-Dealer mogłoby przynieść nawet około 17 tys. zł oszczędności w całym pozostałym okresie spłacania.

Podsumowując, wspomniane trzy banki wprowadziły rozwiązania umożliwiające korzystniejszą wymianę walut dla swoich klientów. Nie robią one jednak tego bezinteresownie. Wiedzą, że każdy kredytobiorca zadłużony we frankach szwajcarskich, będzie szukał teraz oszczędności, tak aby płacić jak najniższe raty swojego kredytu.

Zdecydowawszy się na ofertę danego banku, przejdzie do niego z częścią swojego majątku, (np. comiesięcznym wynagrodzeniem), a niekiedy będzie musiał dodatkowo ponosić koszty związane z prowadzeniem lub obsługą innych produktów bankowych. Dla niektórych banków obecna sytuacja stanowi dobrą okazję na ubicie dobrego interesu tak z osobami, jak i na osobach, którzy zaciągnęli kredyt we walucie szwajcarskiego, a teraz zewsząd słyszą, że mogą na tym stracić. Jak wynika z tego raportu, na szczęście nie muszą tracić…

Maciej Łukowski
Paweł Puchalski
Comperia.pl  

 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam