Od kogo pożyczyć patyk?

2011-07-14 11:17:28

Znalazłeś się w trudnej sytuacji i potrzebujesz pieniędzy? A może musisz pilnie uregulować rachunki? Nie masz wystarczającej kwoty ani w portfelu, ani na koncie – musisz pożyczyć, dajmy na to tysiąc złotych. Ale do kogo się udać, aby było tanio i łatwo? Są przecież banki, rodzina, przyjaciele…

 

Załóżmy, że potrzebny Ci jest patyk, czyli - jak to się niegdyś mówiło – tysiąc złotych, a kwotę tę jesteś w stanie spłacić po 3 miesiącach. Zastanawiasz się nad różnymi opcjami pożyczki - w grę wchodzą: kredyt lub pożyczka oferowane przez liczne banki oraz tzw. instytucje parabankowe. Wszystkie one mają wspólną cechę: spłacić trzeba dług plus odsetki. A te ostatnie w przypadku tych drugich instytucji mogą się okazać bardzo duże.
A może tak do banku?
 
Sposób na dług bez odsetek proponują banki w formie kart kredytowych, jednak okres bezodsetkowy dla takiego kredytu jest dość krótki (zazwyczaj do 59 dni), co Ciebie akurat nie urządza. Można też starać się o limit w koncie (ale należy mieć stałe źródło dochodu – najlepiej umowę o pracę) lub skorzystać z kredytu gotówkowego. Oczywiście uprzednio należy założyć konto lub/i złożyć wniosek o przyznanie „kredytówki”.
 
Ponadto gdyby potrzebna nam była gotówka, to przy karcie kredytowej musimy się liczyć z faktem, że wypłacenie pieniędzy w banknotach znosi okres bezodsetkowy, toteż odsetki będą naliczane od pierwszego dnia. Przy kwocie 1 000 zł po 3 miesiącach będziemy musieli bankowi dodatkowo oddać ok. 50 zł.
 
Jeśli chodzi o kredyt gotówkowy, to (zostawiając na boku okresowe promocje), banki pożyczając Ci tysiąc złotych, nie zgodzą się czekać przez 3 miesiące, na to aż uzbierasz konieczną kwotę wraz z odsetkami w wysokości kilkunastu procent. Zawieszenie spłacania rat kredytu – owszem istnieje, ale raz, że to dodatkowa, płatna usługa, a dwa – ze święcą szukać takiego banku, który przystanie za zawieszenie pierwszych 3 rat.
 
Rozwiązaniem w tej sytuacji jest wnioskowanie o nieco wyższy kredyt np. 1350 zł. W najtańszym obecnie wariancie miesięczne raty (dla rocznego okresu kredytowania) wyniosą nieco ponad 120 zł. Owe 350 zł więcej (ponad to, co potrzebujemy) przeznaczyć można akurat na spłatę 3 pierwszych rat.
 
Co pozostaje? Dobrze jest zorientować się, czy ktoś zaufany ma jakieś zaskórniaki i mógłby Cię poratować. W takiej sytuacji bardzo przydają się zasobni i hojni rodzice, dziadkowie lub wujostwo. A co jeśli nikt z Twoich bliskich nie może wyświadczyć Ci takiej przysługi? Wówczas warto popytać o to swoich przyjaciół.
 
Telefon do przyjaciela?
 
Tak, tylko… jak to uczynić? W dobie komórek oraz internetu, można wprawdzie zadzwonić lub wysłać mejla lub SMS-a, ale… wypadałoby to uczynić osobiście. Przykładowy SMS o treści: „Potrzebuję pożyczyć 1000 zł na 3 mies. Czekam na płatność od kontrahenta, a muszę wpłacić depozyt na towar. Jeśli możesz pomóc, to daj znać. Może być na umowę.” raczej nie okaże się skuteczny, chyba że to nasz najlepszy kumpel, dla którego rzeczona kwota to „tyle, co splunąć”. Zresztą, czy pożyczyłbyś znajomej osobie, od której otrzymałeś taką wiadomość?
 
Przed Tobą więc spotkanie z kolegą, względnie poważniejsza niż zwykle rozmowa telefoniczna. Jednak zanim odwiedzisz przyjaciela lub skontaktujesz się z nim, zastanów się nad tym co mu powiesz i jak to uczynisz? Ważne jest, byś przedstawił koledze konkrety – tzn. dokładną sumę, jaką chcesz pożyczyć oraz termin, kiedy zamierzasz dokonać oddania tej kwoty. Pomyśl, czy dasz radę oddać pieniądze jednorazowo, czy raczej będziesz potrzebował możliwości jej spłaty w ratach.
 
Zastanów się nad pytaniami, które mogą paść ze strony kolegi. Zapewne będzie on ciekaw, na co chcesz przeznaczyć pożyczone pieniądze. Wskazana jest szczerość z Twojej strony - powiedz, jakie są Twoje plany na wykorzystanie tych środków. Jeśli nie chcesz ujawniać celu, po prostu przyznaj się, że jest to sprawa osobista i wolałbyś nie ujawniać tych informacji. Nie uciekaj się do kłamstwa i przekrętów, bo gdy wyjdą na jaw najprawdopodobniej kolega straci do Ciebie zaufanie.
Upewnij się też, czy w proponowanym przez Ciebie terminie będziesz mógł spłacić swój dług. Lepiej zaproponować nieco dłuższy okres spłaty niż podawać nierealistycznie krotki termin z nadzieją, że jakieś dodatkowe pieniądze spłyną Ci w tym czasie. Ciągłe przekładanie dat spłaty może się okazać bardzo stresujące dla obu stron.
 
Nie na gębę
 
Przygotuj się na to, że nawet najlepszy przyjaciel w momencie, kiedy zgodzi się pożyczyć Ci pieniądze, może zaproponować spisanie umowy o pożyczkę. Wielu ludzi uważa, że pieniądze to poważna kwestia i mogą się one przyczynić do poróżnienia choćby znajomych, którzy nigdy wcześniej nie wchodzili ze sobą w konflikty. Nie obrażaj się na kolegę przez wzgląd na jego propozycję. Warto zastanowić się nad taka opcją. Spójrz na to z punktu widzenia pożyczkodawcy. Będąc w jego położeniu, na pewno chciałbyś mieć pewność, że pieniądze zostaną Ci zwrócone, nieprawdaż?
 
Psychologowie podpowiadają, że im bardziej sformalizowany proces pożyczki, tym wydaje się, że większe jest prawdopodobieństwo spłaty. Tak więc nie wszyscy zgodzą się pożyczyć Ci swoje środki jedynie powołując się ustną umowę między Wami. Niektórzy mogą domagać się umowy na piśmie.
 
Umowa na piśmie bowiem (dobrze jest poszukać w sieci właściwego wzoru) ułatwia w dużej mierze ewentualne późniejsze postępowanie w przypadku, gdy dłużnik nie będzie zwracał należnych pieniędzy. Ponadto kolega może po prostu chcieć postąpić zgodnie z literą prawa, które mówi (artykuł 720 §2 Kodeksu Cywilnego), że "Umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem."
 
Jeszcze inni mogą kłaść nacisk na umowę na piśmie spisaną u notariusza. Taka wizyta to dodatkowy koszt (taksa notarialna dla kwoty pożyczki do 3 tys. zł, to 100 zł) ale daje to większe poczucie bezpieczeństwa dla pożyczkodawcy - da to większą moc prawną w razie ewentualnych problemów ze spłatą.
 
Możesz pomyśleć, że taka ostrożność ze strony kolegi jest nadmierna i jest to zamach na Wasze relacje, lub poczuć, że kolega zwyczajnie Ci nie ufa. Jeśli tak jest, porozmawiaj z nim szczerze o swoich odczuciach, nie duś ich w sobie, nie pozwól sobie, by trzymać do niego urazę. W końcu chce Ci pożyczyć pieniądze, gdy jesteś w potrzebie – ma dobra wolę, by Ci pomóc. Banki kierują się chęcią zysku, toteż o „dobrej woli” z ich strony nie ma mowy. O instytucjach parabankowych udzielających na ogół lichwiarskich pożyczek już nie wspominając.
Paweł Puchalski
Comperia.pl

 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam