Mieszkanie dla Młodych - na start trzeba jeszcze poczekać

2013-02-04 09:59:01

Z końcem ubiegłego roku wygasł program Rodzina na swoim, w ramach którego rząd dopłacał młodym ludziom do kredytów mieszkaniowych. W miejsce zakończonego, jeszcze w tym roku miał zacząć obowiązywać nowy plan. Mieszkanie dla Młodych, bo tak będzie się nazywał program dopłat, obejmie swoim zasięgiem nieco szersze grono beneficjentów.

Pierwotne plany uruchomienia programu mówiły o połowie roku 2013. Jednak już teraz wiadomo, że nie uda się wystartować z projektem wcześniej niż w 2014 r. O tym terminie oficjalnie już mówią przedstawiciele Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej odpowiedzialnego za pilotaż i wdrożenie MdM.

Założenia programu wprowadzają rygorystyczne kryteria, które przyszły beneficjent ma spełniać. Przede wszystkim musi to być osoba młoda, czyli maksymalnie 35-cio letnia. Dopłatą może być objęty tylko zakup pierwszego mieszkania na rynku pierwotnym i nie może ono być większe, niż 75 metrów kwadratowych, a dofinansowanie dotyczyć będzie maksymalnie 50 metrów.

Państwo deklaruje, że będzie jednorazowo dopłacać 10 proc. do kredytu. Podstawę wyliczenia kwoty ma stanowić tzw. wartość odtworzeniowa metra kwadratowego mieszkania. Jest to – wg. definicji Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rzeczoznawców Majątkowych – koszt nabycia gruntu pod budowę oraz wytworzenia części składowych nieruchomości.

Na dopłacie w wysokości 10 proc. się nie kończy. Państwo przewiduje możliwość jeszcze 10 proc. dofinansowania, które przyjmie formę quasi-becikowego. Dodatkowe 5 proc. bowiem może dostać rodzina posiadająca jedno lub więcej dzieci. Kolejne 5 proc. jest w zasięgu tych, którzy postarają się o trzeciego potomka w ciągu pięciu lat od zawarcia umowy kredytu.

Przesunięcie startu programu na 2014 r. nie pozostanie dla rynku mieszkaniowego obojętne. Chętni na zakup mieszkania, mający do wyboru mniejszy metraż (bo na taki będzie ich stać, bez dopłat zwiększających zdolność kredytową) lub rok oczekiwania na uruchomienie MdM, w większości wybiorą to drugie rozwiązanie.

Spowolnienie na rynku mieszkaniowym oraz brak nowego programu dopłat, który miał stanowić impuls do ożywienia w 2013 r., może spowodować, że będzie to ciężki rok dla deweloperów. W związku z opóźnieniem uruchomienia MdM oraz nadwyżką mieszkań, niektórzy budowlańcy mogą zostać skłonieni do obniżenia cen.

Z drugiej strony, bardziej odporni na warunki rynkowe deweloperzy, mogą zechcieć przeczekać bieżący rok, słusznie wnioskując, że start programu dopłat w 2014 r będzie istotnym asumptem dla wzrostu sprzedaży mieszkań. Jakub Tomaszewski

Comperia.pl

Jakub Tomaszewski

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam