Czy bank może pomijać dochody z działalności gospodarczej?

2009-02-16 00:00:00

Spłacam kredyt hipoteczny na zakup lokalu, w którym prowadziłam sklep spożywczy. W 2008 roku zlikwidowałam działalność, a lokal wynajęłam. Teraz ustnie bank zaproponował mi, żebym wzięła kredyt na spłatę tego kredytu. Wiem, że są banki, które w takiej sytuacji (kiedy ktoś zlikwidował działalność) pozwalają w takiej formie spłacać kredyt. Czy powinnam napisać reklamację do banku. Odpowiada Tomasz Waszczyński, adwokat z Kancelarii Prawnej Grabiński i Wspólnicy.

Od 2004 roku spłacam kredyt hipoteczny zaciągnięty na 10 lat na zakup lokalu, w którym prowadziłam sklep spożywczy. Zastawem jest ten lokal, oprocentowanie wynosi 10 proc. W 2007 roku urodziłam dziecko i w związku z tym w 2008 roku zlikwidowałam działalność, a lokal wynajęłam. Kredyt spłacam regularnie, ale teraz bank zaproponował mi (ustnie), żebym wzięła kredyt na spłatę aktualnie spłacanego. Poinformowana, że mogę mieć kredyt pod zastaw tego samego lokalu, pomyślałam, że jeżeli jest taka możliwość, to wezmę kredyt o 20 tys. zł większy. Okazało się jednak, że kredyt hipoteczny mogę wziąć, ale tylko pod zastaw innej nieruchomości (nie posiadam własnego), a nie tego lokalu.

Zaproponowano mi kredyty gotówkowe - po pierwsze z oprocentowaniem około 20 proc., po drugie koszty opłat i prowizji (też niemałe, bo w sumie około 4 tys. zł). Dodatkowo poinformowano mnie, że muszę założyć konto osobiste, a firmowe zlikwidować (co rozumiem), ale najbardziej zszokowało mnie stwierdzenie, że oni nie mają pojęcia jakie mam wpływy, ponieważ nie mam u nich konta osobistego. A przecież od 5 lat mam konto firmowe, na które wpływa kilka tysięcy miesięcznie. Odpowiedziano mi, że to się nie liczy, bo firmowe konto to co innego.

Stwierdziłam, że bank traktuje mnie nie jak oddanego stałego klienta, tylko jak obcego. Nie rozumiem polityki tego banku. Wiem, że są banki, które w takiej sytuacji (kiedy ktoś zlikwidował działalność) pozwalają dalej w takiej formie spłacać kredyt. Czy powinnam napisać reklamację do banku? Czy bank może mnie tak traktować i narażać na dodatkowe koszty?

 

W przedstawionej sprawie istotne jest to, że Pani nie otrzymała z banku żadnego oficjalnego stanowiska, a jedynie sugestię pracownika. W tej sytuacji sądzę, że w spokoju należy oczekiwać pisemnego stanowiska banku i dopiero ono będzie podstawą do podjęcia określonych kroków. Reklamacja w tej sytuacji nie wydaje się uzasadniona, gdyż nie bardzo wiadomo, od jakiej niekorzystnej decyzji banku miałaby zostać złożona.

Jeśli chodzi o sposób ustalania zdolności kredytowej, to konsument nie ma żadnego wpływu na pomijanie przy jej obliczaniu przez bank dochodów z działalności gospodarczej. Przed udzieleniem kredytu, to bank na podstawie własnych regulacji wewnętrznych określa czy chce klientowi udzielić kredytu czy też nie. A zatem również w tej drugiej sprawie nie można postawić bankowi zarzutu niewłaściwego działania.

Tomasz Waszczyński

Zadaj pytanie do doradcy

Masz pytanie do prawnika, pisz na adres: prawnik@comperia.pl


 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam