Konto walutowe - różnice i możliwości

2011-07-11 11:14:52

Praca za granicą, zagraniczne stypendium studenckie, a może po prostu spłata kredytu walutowego bezpośrednio w walucie – jest sporo powodów, ażeby zaopatrzyć się w rachunek walutowy. Czym takie konto różni się od standardowego i jakie możliwości z sobą niesie? Na te pytania odpowiada Comperia.pl.

Co to takiego?

Konto walutowe to rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, na którym spoczywają środki pieniężne w określonej walucie obcej. Wszelkim podmiotomumożliwia prowadzenie w polskim banku rachunku w walucie obcej, pod warunkiem że jest to waluta wymienialna.
 
Jak można przeczytać w jednym z regulaminów bankowych, w przypadku klientów indywidualnych, służy „do przechowywania środków pieniężnych oraz przeprowadzania rozliczeń pieniężnych, z wyjątkiem rozliczeń z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, społecznej, związkowej itp. Jego posiadaczem może być rezydent lub nierezydent o pełnej zdolności do czynności prawnych, rezydent małoletni (0-18 lat) będący obywatelem polskim, rezydent ubezwłasnowolniony będący obywatelem polskim.”
 
Z kolei przedsiębiorstwa na rachunku walutowym mogą – jak podaje Wikipedia – „gromadzić waluty wymienialne przekazane z zagranicy bądź pochodzące z tytułów, z których zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa dewizowego możliwy jest transfer walut wymienialnych, a także z tytułów określonych w indywidualnych zezwoleniach dewizowych.”
 
A zatem co do zasady jest to taki sam produkt bankowy jak zwykłe konto osobiste w złotych. Główną różnicę stanowi fakt, że na takie konto trafiają pieniądze w innej walucie niż ta, która jest prawnym środkiem płatniczym w Polsce.
 
Jedno konto, czy dwa?
 
Zazwyczaj „najbliżej” człowiekowi poszukującemu konta walutowego jest do tego banku, który już prowadzi jego konta złotowe. Okazuje się jednak, że nie każda instytucja będzie w stanie przedstawić zainteresowanemu swoje konto walutowe, bo choćby Bank Pocztowy, Eurobank czy Lukas Bank w ogóle ich w swojej ofercie nie posiadają.
 
Podstawowym pytaniem, które należy sobie zadać szukając najlepszego konta walutowego, jest kwestia – czy aby założyć rachunek w danej instytucji, trzeba mieć w niej także konto złotowe Większość banków, które zdecydowały się współpracować z nami w stworzeniu niniejszego raportu, odpowiada na to pytanie przecząco.
 
Większość nie oznacza – wszystkie. HSBC, Bank Millennium, mBank czy Citi Handlowy stwierdzają jasno – „chcesz mieć u nas rachunek walutowy – najpierw załóż osobiste konto w złotówkach”. W tej ostatniej instytucji konto walutowe jest po prostu rachunkiem dodatkowym do standardowego - złotowego.
 
Ile za otwarcie? A za prowadzenie?
 
Za otwarcie konta walutowego (zresztą podobnie jak złotowego) płaci się rzadko. Właściwie – jedynie BNP Paribas pobiera opłatę w wysokości 20 zł za fakt otwarcia takiego rachunku. Będzie to jednak tylko jednorazowy wydatek, albowiem już jego prowadzenie płatne nie jest. Przynajmniej jeśli wybierze się najtańszy pakiet. Oferta BNP Paribas opiera się bowiem na takich „paczkach” usług – ale głupotą byłoby wybieranie szerszego pakietu [czyt. droższego] tylko po to, aby użytkować jedynie rachunek walutowy.
 
Niewiele banków pobiera opłaty za prowadzenie konta walutowego. BPH informuje, że co prawda pobiera 5 zł (lub 1,28 euro) miesięcznie, ale tylko od tych klientów, którzy nie mogą pochwalić się którymś ze złotowych kont: Srebrny Sezam, Sezam Max, Złoty Sezam, Kapitalne Konto, Private Banking.
 
Bardzo ciekawie zagrał Bank Millennium – za prowadzenie wymaga miesięcznej płatności w wysokości 1 euro lub 2 dolarów (oczywiście w zależności od waluty rachunku), ale... robi wyjątek dla tych klientów, którzy założyli rachunek walutowy przez Millenet (system bankowości internetowej w Banku Millennium) lub wskazali go jako rachunek do obsługi pożyczki bądź kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty konta.
 
Z kolei HSBC, a więc bank dla klientów nieźle zarabiających lub zainteresowanych bankowością osobistą, pobierze w wersji pakietu usług HSBC Advance 20 zł miesięcznie (choć do końca roku trwa promocja, na mocy której nowi klienci, zasilający rachunek kwotą co najmniej 2,5 tys. zł, przez 12 miesięcy nic nie płacą). Z HSBC Premier nie ma już tak „klawo”, bo cały pakiet dostępny jest za 100 zł miesięcznie, chyba że we wszystkich produktach HSBC klient ma ulokowane min 150 tys. zł (lub równowartość w innych walutach). 
 
Dostęp do internetu
 
Dostęp do internetowego serwisu transakcyjnego to jedna z tych spraw, na których najbardziej zależy osobie szukającej konta walutowego. Tutaj można natknąć się na pierwszy spory problem. Choć otwarcie tylko u nielicznych (np. BPH) dowiadujemy się, że jedynym kanałem obsługi posiadacza rachunku walutowego jest oddział, to w kilku innych instytucjach bankowość internetowa dostępna jest niejako dodatkowo tylko z konta złotowego. Czyli: „masz ROR w złotówkach – masz dostęp do systemu internetowego dla swojego konta walutowego”. Tak działają m.in. Bank Gospodarki Żywnościowej, Kredyt Bank czy Nordea.
 
Gra w karty
 
Do konta przydałaby się też czasem karta debetowa – szczególnie jeśli wybieramy się za granicę. Zapłata za zakupy, wypłata gotówki z bankomatu – do tego przyda się plastik. Niestety... nie wszędzie go dostaniemy. BNP Paribas, Bank Gospodarki Żywnościowej, Millennium Bank, Nordea Bank – te banki spośród biorących udział w zestawieniu nie wydają karty debetowej do rachunku euro. Te instytucje, które decydują się na taki krok, mają bardzo różne opłaty.
 
Opłaty za kartę debetową do konta walutowego
Bank
Opłata za wydanie karty debetowej
Opłata za użytkowanie karty debetowej (mies.)
BPH
75,00 PLN
75,00 PLN rocznie za każdy kolejny rok używania karty
Kredyt Bank
0,00 PLN
1 EUR miesięcznie, ewentualnie za dodatkowy pakiet ubezpieczeniowy
1 EUR miesięcznie
Bank Zachodni WBK
0,00 PLN
Opłata roczna: 10 EUR. Zwolnienie: w przypadku kart MasterCard walutowych nie pobiera się opłaty za pierwszy rok używania pierwszej karty wydanej do danego konta dla posiadacza, współposiadaczy i pełnomocników.
ING Bank Śląski
0,00 PLN
1,50 PLN
Citi Handlowy
0,00 PLN
Karta do konta
CitiKonto: 3 PLN
CitiOne, CitiKonto Direct, Gitigold 0 PLN
dodatkowo opłata za nośnik zbliżeniowy
CitiKontoDirect 2 PLN
CitiKonto 2 PLN
CitiOne 1 PLN
Citigold 0 PLN
mBank
0,00 PLN
30,00 PLN rocznie – opłata za każdy kolejny rok używania karty
Raiffeisen Bank
10,00 EUR
opłata roczna za korzystanie z karty (nie pobierana w pierwszym roku) - 10,00 EUR
HSBC
0,00 PLN
0,00 PLN
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

Jeszcze mniej banków wyda kartę do konta dolarowego. Spośród banków, które postanowiły nam odpowiedzieć, robią to: BPH, BZ WBK, HSBC, Citi Handlowy i mBank. Opłaty są identyczne jak w przypadku rachunków w euro (BZ WBK miast 10 euro pobierze rocznie 10 dolarów).

Czujemy się w obowiązku pochylić się przez chwilę nad kartą debetową do konta walutowego w banku Citi Handlowym. Instytucja ta postawiła bowiem na dość innowacyjne wyjście – do konta walutowego można sobie „podpiąć” zwykłą kartę debetową, tą samą, z której korzysta się do rachunku złotowego. Nie ma oddzielnego „plastiku”. Wyjeżdżasz np. do Włoch – zakładasz w Citi konto walutowe, „podłączasz” doń kartę i... działasz!

 
Paweł Puchalski
Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

 

 

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam