Czy na kredycie w euro będzie można zarobić?

Prędzej czy później to się stanie - Polska wejdzie do strefy euro. Nasze wynagrodzenia, aktywa, a także wartość kredytów zostaną przeliczone na euro. Skoro to nieuchronne, może warto zaciągnąć dzisiaj kredyt w złotych z myślą o jego korzystnym przewalutowaniu w momencie wejścia do strefy euro. Opłacalność takiej operacji zależeć będzie od sprzyjającego kursu akcesji.

Co to znaczy sprzyjający kurs wejścia do strefy euro? Patrząc tylko z perspektywy zaciąganego kredytu, lepszym scenariuszem jest wejście do strefy euro przy słabym złotym, czyli np. przy dzisiejszym poziomie około 4,5 zł. Załóżmy, że chcemy zaciągnąć kredyt hipoteczny o wartości 300 tys. zł na 80 proc. wartości nieruchomości i rozłożyć spłatę na 30 lat. W takiej sytuacji operacja byłaby opłacalna, ale pod warunkiem, że oprocentowanie kredytu po przewalutowaniu będzie oparte o niższą marżę stosowaną dzisiaj dla kredytów złotowych. Nowe oprocentowanie kredytu wówczas również byłoby niższe.

Kredyty w euro i złotych – wejście do strefy euro po kursie 4,5 zł

Wejście do strefy euro przy silniejszym złotym mogłoby już narazić kredytobiorców na straty. Jeżeli w okresie między wzięciem kredytu a jego przewalutowaniem na euro złoty by się umocnił, np. do 4 zł, zadłużenie wyrażone w euro po prostu wzrośnie. Wartość kredytu wysokości 300 tys. zł po przeliczeniu po kursie 4 zł wyniesie już 75 tys. euro. Taki scenariusz będzie więc niekorzystny dla osób, które dzisiaj zaciągają kredyty złotowe. Z drugiej jednak strony po takim samym kursie zostanie przeliczona - tym razem na korzyść kredytobiorców - wartość innych aktywów, np. nieruchomości, która stanowi zabezpieczenie kredytu.

Kredyty w euro i złotych, wejście do strefy euro po kursie 4 zł

Comperia.pl