Banki skubią Polaków na spreadach

2011-04-15 09:47:39

Porównanie średnich spreadów w bankach działających w Polsce do tych, które mają swoje siedziby w innych krajach Europy Środkowowschodniej nie pozostawia wątpliwości. Krajowe instytucje finansowe zarabiają na nas niemal dwa razy więcej – podsumowuje Comperia.pl

Średnia dla naszych banków jest skutecznie zawyżana przez takie banki jak Getin, czy Polbank, w których to spready biją absolutne rekordy. Getin Bank sprzedaje franki szwajcarskie o ponad 12 proc. drożej niż je skupuje, a kurs sprzedaży dolara amerykańskiego jest prawie o 10,5 proc. wyższy niż kurs kupna. W przypadku euro jest już trochę lepiej, bo różnica kursów nie przekracza 10 proc. Przekładając procenty na złotówki oznacza to, że między kursem kupna a sprzedaży dolarów i franków różnica sięga 30-35 gr, zaś w przypadku euro nawet 40 gr.

Ale nawet te banki, które mogą pochwalić się najniższymi w Polsce spreadami (BGŻ, Pekao S.A. – tu spready wynoszą 4,5 – 5 proc.), tylko w nieznacznie zbliżają się do średnich dla 5 wybranych przez nas banków z Serbii, Chorwacji, Republiki Czeskiej i Węgier.

 
Tabela: Średnie spready w wybranych krajach Europy Środkowowschodniej. 

 

 
EUR
USD
CHF
Węgry
3,61%
3,12%
3,51%
Czechy
3,69%
3,73%
3,77%
Serbia
2,91%
3,78%
3,70%
Chorwacja
1,36%
4,53%
3,57%
Polska
6,07%
5,92%
6,74%
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl
 
Tabela: Wartość średnich spreadów w bankach działających w Polsce w okresie od września 2007 r. do marca 2011 r.

 

spready walutowe marzec 2011 banki skubią Polaków

Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

W polskich bankach najmocniej spready walutowe przyrastały w drugiej połowie 2008 roku i pierwszym półroczu roku 2009. Praktycznie z miesiąca na miesiąc spready stawały się coraz wyższe i zawędrowały z średniego poziomu 4–4,5 proc. do 6–6,5 proc. Przyczyn tego wzrostu można doszukiwać się wzrostów w trudnej sytuacji banków podczas kryzysu finansowego. Jednak kryzys banki mają już za sobą, a spready jak były wysokie, tak są nadal.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że średnie spready waluty Helwetów , są wyższe o ponad 0,5 punktu procentowego niż spready na pozostałe popularne waluty. Oczywiście jest to zależne od aktualnej popularności danej waluty na rynku kredytów hipotecznych. Kredyty we frankach przez długi okres były bardzo popularne, ponieważ były relatywnie tańsze od pozostałych.
Nie trudno pokusić się o tezę, że nasze banki wykorzystują sytuację, w której brak jakichkolwiek regulacji pozwala im pobierać wyższe odsetki od zaciągniętych kredytów. Takiego wniosku nie można wyciągnąć wobec zagranicznych banków z wybranych przez nas krajów.
 
Co prawda Minister Gospodarki zapowiada walkę z wysokimi spreadami, ale trudno na razie ocenić, czy w związku z tym pojawi się jakieś konkretne rozwiązanie, czy raczej jest to element kampanii wyborczej.
 
Warto również wiedzieć, że istnieją metody na uniknięcie przeliczania raty kredytu po kursie podyktowanym przez bank. Wprowadzona w 2009 roku rekomendacja SII pozwala nam spłacać nasz kredyt w walucie, w której został on zaciągnięty. Niestety jest ona cały czas mało popularna wśród kredytobiorców. Przyczyn tego może być kilka – chociażby konieczność podpisania aneksu do umowy, co wiąże się z dodatkowymi opłatami, czy problem samodzielnej wymiany waluty i dostarczania jej do banku, od którego pożyczyliśmy pieniądze.
 
Jednak warto zmierzyć się z tymi przeszkodami, aby skorzystać z wymiernych oszczędności.
W przypadku modelowego kredytu zaciągniętego na kwotę 300 tys. zł w 2008 r. we frankach szwajcarskich, kupując walutę w kantorze możemy obniżyć ratę nawet o ok. 50 zł miesięcznie. Biorąc pod uwagę liczbę rat, która pozostała nam do końca okresu spłaty, możemy oszczędzić grubo ponad 10 tys. zł. Oczywiście przy założeniu, że kurs danej waluty byłby niezmienny.
 
Maciej Łukowski
Comperia.pl

 

 

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam