Archiwalny ranking kont oszczędnościowych - czerwiec 2015

Bardzo trzeba się napocić, żeby z konta oszczędnościowego wycisnąć przyzwoite odsetki w wysokości 3-4 proc. w skali roku. Konieczność jednoczesnego posiadania konta osobistego to już w zasadzie standard, ale mus odpowiednich wpływów nań czy aktywności w płaceniu kartą to już nowość. Przed Państwem ranking najlepszych kont oszczędnościowych w czerwcu 2015 r.

Najwięcej, bo aż 4 proc., można zarobić na kontach oszczędnościowych w Getin Banku oraz Banku Ochrony Środowiska. Tak dobre, w odniesieniu do rynku, oprocentowanie to jednak wcale nie prezent dla klientów, a raczej coś na kształt motywacji.

4-procentowe zyski zarezerwowane są bowiem wyłącznie dla tych deponentów, którzy jednocześnie posiadają w banku rachunek osobisty i którym wpada na niego przynajmniej 1 tys. zł miesięcznie. Dodatkowo, Getin Bank wymaga jeszcze dokonania kartą do ROR-u operacji bezgotówkowych w kwocie min. 300 zł miesięcznie.

Getin Bank daje gwarancję niezmienności oprocentowania 4 proc. aż do końca 2016 r., BOŚ Bank nie określił daty końcowej obowiązywania promocyjnego oprocentowania.

Na 3,50 proc. w skali roku jest oprocentowane Konto Oszczędnościowe w Orange Finanse - zdobywca 2. miejsca w rankingu rachunków oszczędnościowych. Do zdobycia tak dobrych zysków konieczne jest założenie konta osobistego, ale na tym lista warunków się kończy. Podobnie nie najdłuższy jest jednak okres obowiązywania tak atrakcyjnego oprocentowania - trwa 3 miesiące.

Do trafienia na najniższy stopień podium zestawienia rachunków oszczędnościowych wystarczyło zaoferować konto z oprocentowaniem 3 proc. Tyleż właśnie można zarobić w Idea Banku na Koncie Zyskownym lub Koncie Zośka, w BGŻOptima na Koncie BGŻOptima, w Banku SMART na koncie SMART Procent oraz w Banku Millennium na Koncie Oszczędnościowym. I w przypadku tych banków zawsze jest jednak jakieś „ale” - jakiś drobny waruneczek, haczyk.

Najmniejszy w Banku SMART - po prostu trzeba mieć rachunek osobisty. Trochę więcej wymagają Bank Millennium i BGŻOptima - a mianowicie nowych środków, czyli takich które trafiły do banku dopiero pod koniec maja. A już prawdziwej smykałki do życia pod dyktando regulaminów promocji wymaga Idea Bank.

3 proc. na Koncie Zyskownym zarezerwowane jest wyłącznie dla klientów, którym na rachunek osobisty trafia co miesiąc min. 1 tys. zł, i którzy kartą do tegoż rachunku wydadzą przynajmniej 100 zł (zatem poziom skomplikowania na kształt Getin Banku).

Zaś w przypadku Konta Zośka sytuacja jest naprawdę zagmatwana. W skrócie - aby dostać oprocentowanie 3 proc., klient co miesiąc na rachunek musi dopłacać przynajmniej 10 proc. tego co już ma (ot, taka zachęta do regularnego oszczędzania) i nie może z niego podbierać środków (chyba, że po wspomnianym powyżej zasileniu, ale w kwocie niższej niż zasilenie). Wpłacenie zbyt dużej sumy też nie będzie specjalnie premiowane, bo oprocentowanie 3 proc. dotyczy wyłącznie kwoty stanowiącej 110 proc. średniego salda w poprzednim miesiącu. Skomplikowane, co nie?

Tempa nie wytrzymały w ostatnich tygodniach m.in. BPH czy ING Bank Śląski, które obniżyły oprocentowanie kont oszczędnościowych z 3 proc. kolejno do 2,75 proc. i 2,50 proc., tym samym wypadając z absolutnej czołówki rynkowej. Rzutem na taśmę, pomimo obniżki oprocentowania z 4 do 3 proc., w tym elitarnym gronie pozostało Konto Zyskowne od Idea Banku.

Obecnie średnie oprocentowanie kont oszczędnościowych (dla salda 5 tys. zł) dla całego rynku wynosi zaledwie 1,56 proc. I cały czas ma tendencję spadkową.
 

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl