Polisolokata-następca lokat z dzienną kapitalizacją?

2011-08-26 11:51:51

Chociaż projekt zmiany ustawy o podatku od zysków kapitałowych urzędnicy Ministerstwa Finansów chwilowo odłożyli do szuflady, to na jesieni zapewne znów go wyciągną. Popularne lokaty „antybelkowe” prędzej czy później przestaną być atrakcyjne dla oszczędzających. Jako ich alternatywę wskazuje się m.in. polisolokaty. Czy słusznie i czy stanowią one dobry patent na uniknięcie podatku Belki?

Jak ominąć podatek od zysków z kapitału?
Ostatnimi czasy coraz częściej słychać o likwidacji tzw. lokat „antybelkowych”. To będzie zła wiadomość dla tych, którzy wykorzystywali te produkty bankowe do pomnażania swoich oszczędności. Ale za kilka miesięcy czekają nas wybory parlamentarne, a rządzący nie kwapią się z decyzjami, które negatywnie mogłyby do nich nastawić liczne środowiska Polaków. Stąd też takie a nie inne postanowienie Ministerstwa Finansów o opóźnieniu prac nad projektem ustawy, która ukróci możliwość łatwego unikania podatku od zysków kapitałowych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wynosi on 19 proc. Trudno się łudzić, że nowy parlament (ktokolwiek zwycięży w wyborach) nie sięgnie po rzeczony projekt i nie dokończy dzieła poprzedników. 

Ale jakie będą konsekwencje tego dzieła? Otóż, system pobierania podatku od zysków kapitałowych zostanie uszczelniony, gdyż zapowiadane zmiany dotyczyły sposobu naliczania tej daniny. Do tej pory zarówno podstawa opodatkowania, jak kwota samego podatku były zaokrąglane do pełnego złotego. Instytucje finansowe wykorzystywały tę lukę w prawie i zaproponowały klientom produkt, którego cechą charakterystyczną była możliwość całkowitego ominięcia podatku Belki.

Gdy wartość naliczonych odsetek wynosiła 2,49 zł, to podstawę opodatkowania zaokrąglano w dół czyli do 2 złotych, a zatem wartość podatku wynosiła 38 groszy. Wtedy zaokrąglano tę kwotę do zera, a to skutkowało brakiem obciążenia podatkowego. Stosowne modyfikacje przepisów prawa oznaczać będą zmianę sposobu zaokrąglania z dokładnością do jednego grosza. W rezultacie nie będzie możliwości uniknięcia opodatkowania, które zostanie nałożone bez względu na kwotę należnych odsetek.

Na szczęście nie wszystko stracone i z pomocą przychodzi nam inny produkt, który na rynku funkcjonuje już od kilku lat. Spod omawianego opodatkowania wyłączona jest np. polisolokata - produkt finansowy opakowany w ubezpieczenie na życie i dożycie. Dokładniej rzecz ujmując, nie jest to zwykły depozyt, a zwyczajne ubezpieczenie. Kwota, jaką nań wpłacamy, to nic innego jak suma ubezpieczenia, która po zakończeniu okresu umownego jest nam zwracana wraz z narosłymi odsetkami. Przy polisolokacie mamy do czynienia z sytuacją, w której stroną (oprócz klienta) jest towarzystwo ubezpieczeniowe, zaś bank może być pośrednikiem. W tym drugim przypadku umowę z ubezpieczycielem (w imieniu klienta) zawiera bank. Bywa, że dzięki temu może on zaproponować osobom ubezpieczającym się wyższe oprocentowanie powierzanych w ten sposób oszczędności.

Główne różnice pomiędzy standardową lokatą a depozytem w formie polisy podsumowuje poniższa tabela:

Lokata vs. polisolokata
 
Lokata standardowa
Polisolokata
Strona umowy
Bank
Towarzystwo Ubezpieczeniowe
Organ gwarantujący
Bankowy Fundusz Gwarancyjny
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny
Kwota gwarantowana
100%
do 100 tys. EUR
50%
do 30 tys. EUR
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

Widać doskonale, że inne instytucje zapewniają klientom wypłatę zainwestowanych środków, co przekłada się na samą wysokość kwoty gwarantowanej. Na dużo lepszej pozycji znajdują się jednak deponenci bankowi, gdyż w ich przypadku gwarantowana kwota jest ponad trzykrotnie wyższa, aniżeli w przypadku lokat opakowanych w polisę. Oczywiście poziom zabezpieczenia nie jest aż tak istotny, jeżeli mamy do czynienia ze stabilną sytuacją na rynku finansowym. W niepewnym czasach warto jednak pamiętać o tej różnicy.

A oto, jak przedstawia się ranking pięciu najlepszych lokat opakowanych w polisę ubezpieczeniową. Wyobraźmy sobie, że deponujemy 5 tys. złotych na okres 12 miesięcy. Sprawdźmy, kto zaoferuje nam największy zwrot z inwestycji.

Pięć najlepszych polisolokat, kwota 5 tys. zł na 1 rok
 
Instytucje finansowe
Nazwa produktu
Oprocentowanie porównywalne
z lokatami podlegającymi opodatkowaniu
Odsetki
1
Bank BPH
oraz
TUnŻ Nordea Polska S.A.
Polisa „Optima Profit”
5,32%
215,46 PLN
2
Lukas Bank
oraz
Cali-Europe Polska
Polisa lokacyjna „Antidotum PRO na podatek”
5,31%
215,05 PLN
3
mBank
oraz
TUnŻ BENEFIA VIG S.A. oraz BRE Ubezpieczenia TUiR.
mPolisolokata
5,25%
212,62 PLN
4
Kredyt Bank
oraz
TUnŻ Warta S.A.
Lokata ubezpieczeniowa WARTA GWARANCJA
5,00%
202,50 PLN
5
Getin Bank
oraz
TUnŻ Europa S.A.
Certyfikaty ubezpieczeniowe „Pewne Oszczędzanie”
4,75%
192,37 PLN
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

TUnŻ - Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie

Aktualnie najlepsze warunki uzyskamy od BPH i Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie Nordea Polska S.A. Oprocentowanie nominalne polisy lokacyjnej „Optima Profit” wynosi 4,31 proc., co jest porównywalne z tradycyjnym depozytem bankowym oprocentowanym na 5,32 proc. w skali roku. Już za tą ofertą plasują się Lukas Bank z polisą lokacyjną „Antidotum PRO na podatek” oraz mBank z mPolisolokatą.

Oprocentowanie jest nieco niższe od „zwykłych” lokat. Należy jednak oczekiwać, że banki i towarzystwa ubezpieczeniowe ruszą z ofensywą atrakcyjnych ofert polis lokacyjnych dopiero wtedy, gdy będzie to potrzebne. Czyli - gdy swe atuty na skutek zmian prawnych stracą lokaty z dzienną kapitalizacją.

Ale czy polisolokaty to w ogóle dobra recepta na spodziewane zmiany ordynacji podatkowej? Cóż, nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego, czy korzyści z nabycia takiego produktu będzie wystarczająco dobrze objaśnione klientowi oraz czy sama polisolokata przyniesie dla niego satysfakcjonującą stopę zwrotu.

Dużo też zależy od podejścia banków wobec propagowania tego typu produktów. Patrząc na historię tych produktów finansowych, trudno dojrzeć momenty, aby banki mocno angażowały się w upowszechnianie swojej oferty w tym względzie. Wydawać się może, że sytuacja ta powinna się zmienić po wejściu w życie nowych przepisów ordynacji podatkowej. Ale na to przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać.

Ubodzy i utracjusze
Sytuacja, niezależnie od instrumentów depozytowych, zmieni się jednak tylko tym, którzy będą mieli w ogóle co lokować. Tymczasem statystycy od kilku lat alarmują - tylko co trzeci Polak ma jakiekolwiek oszczędności.

Sztuka oszczędzania to jedna z najtrudniejszych umiejętności ekonomicznych, jakie powinien opanować każdy człowiek. Wbrew pozorom odłożenie jakiejkolwiek sensownej kwoty pieniędzy niektórym wyda się rzeczą wręcz niemożliwą do zrobienia. Takich ludzi można by z grubsza podzielić na dwie grupy.

Do pierwszej należałoby zaliczyć tych, którzy zwyczajnie tego nie potrafią i wszystkie lub znaczną część swoich dochodów wydają na bieżącą konsumpcję. Takie osoby nie potrafią odmówić sobie czegoś lub nie widzą takiej potrzeby. Nie zastanawiają się nad tym, co się stanie, jeśli w bliskim horyzoncie czasowym utraciliby część przychodów lub gdyby nagle musieli pilnie zgromadzić naprawdę dużą kwotę. Do niektórych z nich jak ulał pasuje określenie „utracjusze”, ale większość należałoby nazwać po prostu nieodpowiedzialnymi.

Osoby z drugiej grupy stwierdzają, że nie dysponują wystarczającą ilością środków finansowych, aby móc z nic odłożyć coś na przyszłość. Mają świadomość, że w niedalekiej przyszłości sytuacja ich finansów osobistych może się pogorszyć, ale odłożenie choćby kilku złotych to dla nich nie lada wyzwanie. Perspektywa nadejścia tzw. czarnej godziny, budzi co prawda w nich pewne obawy, ale wychodzą z założenia, że „jakoś to będzie”.

Niezależnie czy należymy do której z zarysowanych pobieżnie grup społecznych czy też nie, powinniśmy pochylić się bardziej nad kwestią oszczędzania i zacząć ją aktywnie realizować. To jeden ze sposobów na zabezpieczenie zarówno własnego losu, jak i tych, na których najbardziej nam zależy.

Dlaczego warto oszczędzać?
Bardzo trudno jest przewidzieć przyszłość. Nigdy nie wiadomo co przyniesie nowy dzień, a na pewno nie wiemy, co będziemy robić za rok czy dwa lata. Niepewność z tym związana powinna w jakiś sposób nas uczulić, że nie zawsze dostaniemy, to co chcemy.

Życie może i jest piękne, ale niestety potrafi również niemile zaskakiwać. Utrata pracy, wypadek czy przewlekła choroba to tylko przykłady zdarzeń losowych, które mogą w znacznym stopniu pokrzyżować nam plany, ale także niekorzystnie odbić się na naszej sytuacji materialnej. Dlatego powinniśmy zawczasu przeciwdziałać takim wydarzeniom. Wyjściem z sytuacji jest oszczędzanie, czyli zbieranie środków pieniężnych na zabezpieczanie przed nieprzewidzianymi wypadkami.

Sytuacje losowe to jedna sprawa i to akurat ta mniej przyjemna, jednak wyobraźmy sobie samych siebie na emeryturze. Wielu ekonomistów przekonuje, że świadczenia emerytalne będą znacznie niższe niż nasza ostatnia pensja. Czy nie byłoby znacznie lepiej, gdyby można z uskładanego przez lata kapitału, na starość móc dobierać sobie co miesiąc brakującą różnicę?

Autor: Jacek Kasperczyk
Paweł Puchalski
Comperia.pl

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam