Konkurencja o pieniądze klientów nabiera coraz to nowego wymiaru. Oferowanie korzystnego oprocentowania, chwytne marketingowo oprocentowanie progresywne, lokaty dzienne pozwalające na ominięcie podatku od zysków kapitałowych – to tylko niektóre z działań banków. A co z loteriami bankowymi?
Banki coraz częściej organizują tzw. loterie bankowe. Na czym to polega? Najogólniej mówiąc, każda założona lokata wiąże się z losem na loterię. Jako wygrane najczęściej oferowane są takie nagrody jak: samochody, telewizory, zegarki czy dodatkowa gotówka Wszystko zależy od tego ile lokat założymy lokat, bądź jaką kwotę zdeponujemy w banku.
Czy to się opłaca?
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Głównym motywem działalności każdego banku jest w tym wypadku pozyskanie jak największej ilości gotówki, którą będzie mógł przeznaczyć na akcję kredytową. Nie należy zatem spodziewać się ponadprzeciętnych zysków. Mimo to, szeroko zakrojone akcje promocyjne wiele osób skłania do wzięcia udziału w loterii.
Czym kierować się przy wyborze?
Przy wyborze powinniśmy jednak kierować się przede wszystkim oczekiwanym zyskiem z inwestycji. Najłatwiej przeanalizować to na następującym przykładzie. Mamy do wyboru dwie lokaty, obie na 12 miesięcy w wysokości 5 tys. zł. Pierwsza z nich oferuje oprocentowanie w wysokości 6,5 proc. w skali roku, druga natomiast 6 proc., ale wiąże się z nią możliwość wygrania telewizora o wartości równej zdeponowanej kwocie – 5 tys. zł.
W pierwszym wypadu oczekiwany zysk z inwestycji jest równy odsetkom od kapitału, które wyniosą ok. 265 zł. Rozpatrując drugą lokatę należy jednak wziąć pod uwagę nie tylko zysk (na poziomie ok. 240 zł), ale także prawdopodobieństwo wygranej w loterii. Jeżeli każdy los ma takie same szanse, a w loterii udział wzięło tylko 250 osób to nasza możliwość wygranej wynosi 0,004 proc. W rezultacie zysk oczekiwany z drugiej lokaty to:
240 zł + 0,004*5000 zł= 260 zł
Jak widać z przeanalizowanego przykładu, rzadko kiedy lokaty powiązane z loteriami są dla nas korzystne. Po pierwsze, losów w rzeczywistych loteriach jest znacznie więcej niż 250, po drugie zaś, wartość nagród nie gwarantuje nam większych zysków niż w przypadku tradycyjnych depozytów. Nawet gdy różnica oprocentowania pomiędzy nimi nie przekracza 0,5 pkt. proc.