O wadach zamkniętych funduszy inwestycyjnych

2014-05-19 10:31:00

Poszukując dodatkowych dochodów, często decydujemy się na wybór funduszy inwestycyjnych. Wśród nich wyróżnić można fundusze zamknięte, które posiadają swoje mocne, ale i słabe strony.

Rynek funduszy inwestycyjnych rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie. Osoby prywatne korzystają w głównej mierze z funduszy otwartych (FIO) i specjalistycznych otwartych (SFIO). Coraz popularniejsze stają się jednak także fundusze zamknięte, czyli tzw. FIZ-y, których udział na rynku wzrósł w ciągu ostatnich 7 lat z 8 do blisko 38 punktów procentowych. Takie zmiany rynkowe nie powinny dziwić, gdyż zamknięte fundusze dają zdecydowanie większe możliwości zarządzania inwestycjami. Niestety posiadają też swoje wady, które mogą okazać się przyczyną utraty kapitału inwestora.

Przede wszystkim FIZ-y posiadają znacznie większe możliwości inwestycyjne od otwartych funduszy inwestycyjnych. Za ich sprawą można lokować środki tam, gdzie „wstępu” nie mają FIO i SFIO, czyli np. w obszarze wierzytelności, walut czy nieruchomości. Co to oznacza? Z pewnością szansę na większy zysk, a przede wszystkim lepszą dywersyfikację ryzyka inwestycyjnego. Co więcej, tam gdzie fundusze otwarte pozwalają zainwestować maksymalnie od 5 do 10 procent aktywów, fundusze zamknięte zwiększają ten limit aż do 20 proc. W skrócie, nie dość, że posiadamy większe możliwości inwestycyjne, to mamy też większą swobodę w zarządzaniu środkami. O ile trafna decyzja co do ulokowania 20 proc. aktywów w akcjach jednej spółki może przynieść większy zysk, o tyle jest też większym ryzykiem utraty aktywów w przypadku niepowodzenia. To pierwsza kwestia, na jaką należy zwrócić uwagę.

Kolejnym, znacznie bardziej uciążliwym problemem, są możliwości wyjścia z inwestycji. Są one niestety bardzo ograniczone. W przypadku funduszy otwartych mamy do czynienia z jednostkami uczestnictwa, które możemy nabywać i sprzedawać w dowolnym momencie, z kilkudniowym opóźnieniem. Fundusze zamknięte emitują jednak certyfikaty inwestycyjne, które znacznie trudniej spieniężyć. Istnieją tutaj dwie opcje. Pierwszą jest żądanie inwestora o odkupieniu certyfikatu przez fundusz. Ten ma oczywiście obowiązek jego odkupienia, jednak dzieje się to dopiero w określonych wcześniej terminach wykupu, a ich częstotliwość może przypadać raz na kwartał. Inną opcją jest sprzedać certyfikatu na giełdzie, jednak nie dość, że nie zawsze uda nam się znaleźć chętnych do przeprowadzenia transakcji, to musimy liczyć się także ze znacznie niższą ceną certyfikatu i utratą nawet 30 proc. ich wartości.

Umiejętne zarządzanie zamkniętymi funduszami inwestycyjnymi może oznaczać wiele korzyści, ale też wymaga dużej ostrożności.

Tomasz Słupczyński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam