Groźne psy- jakie ubezpieczenie?

Zacznijmy od elementarnych kwestii:
- czy ubezpieczył Pan swoją nieruchomość, czy w ramach ubezpieczenia zawarł Pan także umowę OC w życiu prywatnym, z jakimi rozszerzeniami i na jaką sumę?
- Czy te psy to "zwierzęta domowe" w myśl definicji zawartej w o.w.u.? Może to zwierzęta hodowlane? Jeśli to drugie, to ochrona w ramach OC w życiu prywatnym nie obejmuje zazwyczaj szkód przez nie wyrządzonych. Radzę aby w takim przypadku skontaktować się z właściwym związkiem hodowców.
- proszę pamiętać że wspomniane OC raczej nie obejmuje odpowiedzialności właściciela "z winy umyślnej". Co to w takim przypadku wina umyślna - to już domena prawników ale i szansa pokazani swojego profesjonalizmu przez pośrednika.
Analizując o.w.u., proszę zwrócić uwagę także na to czy szkody wyrządzone przez psy zaliczane do "ras niebezpiecznych" podlegają ubezpieczeniu. Na Pana miejscu, mając na uwadze powyższe, zwróciłbym się do przedstawiciela swojego ubezpieczyciela aby jednoznacznie określił swoje stanowisko w tym względzie, powołując się na konkretne zapisy w o.w.u.Być może zgodzi się na jakieś dodatkowe klauzule w umowie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jest to okazja aby poznać wartość swojego ubezpieczenia w wersji zaakceptowanej przez Pana.

Interpretacja zapisów o.w.u. i KC to domena prawników. Prawnicy rozstrzygną czy wszedł na prywatną posesję na własne ryzyko, czy nie, badając okoliczności zdarzenia. Kodeks Cywilny nakazuje zadośćuczynienie za szkody do których się przyczyniliśmy. Myślę, że ZU raczej zaakceptuje szkodę ale proszę pamiętać, że zgłoszenie i ciężar udowodnienia zasadności roszczeń leży po stronie poszkodowanego. Do jego uzasadnienia odniosie się pion odszkodowań ZU.To poszkodowany musi uzasadnić także wysokość strat. To musiały być całkiem nowe i drogie spodnie, skoro żąda takiej sumy.

No właśnie, nie wiemy jakie mamy prawa, więc z nich nie korzystamy. Podpisując polisę jednocześnie potwierdzamy że zapoznaliśmy się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Powinna Pani otrzymać ten dokument razem z polisą. Na polisie takich szczegółowych danych zazwyczaj nie ma, po to są ogólne warunki ubezpieczenia.

Jak to napisałem wcześniej, nie podejmuję się rozstrzygać kwestii prawnych. Zwracam natomiast Państwu uwagę na takie oto okoliczności:
- trzymanie psów w ramach hodowli – tu OC w życiu prywatnym nie pomoże,
- wyłączona jest wina umyślna właściciela psa, a także szkody których doznały osoby pozostające z Ubezpieczonym we wspólnym gospodarstwie domowym, w tym także pomocy domowej w trakcie wykonywania przez nią swoich obowiązków.
Szkoda może być „na osobie lub mieniu”. To kwestia wysokości odszkodowania. Jeżeli ktoś ma takie psy, to radzę aby „nie oszczędzał” na sumie ubezpieczenia. Odszkodowanie nie musi się ograniczać tylko do jednorazowej wypłaty. Świadczenie może także obejmować rentę, nawet dożywotnią. Jeśli zajdzie taka okoliczność, to ZU będzie wypłacał odszkodowanie, w tym rentę, do wyczerpania się sumy ubezpieczenia.

Aby skutecznie wystąpić z roszczeniem, trzeba udowodnić komuś winę, zaniedbanie albo inną okoliczność skutkującą koniecznością zadośćuczynienia. Rozstrzyga to ostatecznie sąd. Jeśli ma Pan dobrze ustawione OC, to prawników ZU ma Pan po swojej stronie, bo to oni będą "na pierwszej linni", to oni będą zastanawiać się czy roszczenie jest zasadne. Jeśli uznają że nie jest, to ma Pan gotową argumentację. Oddalenie roszczenia ( o ile ochrona ubezpieczeniowa w konkretnym wypadku nie jest wykluczona, bo np. nie mieści się w zakresie ubezpieczenia) nie odbywa się pochopnie, bo ubezpieczyciel ma świadomość że sprawa może trafić do sądu i w razie przegranej ZU poniesie większe koszty.