Lepszy program MDM czy mieszkanie z rynku wtórnego

Siostra własnie się zastanawia nad kupnem mieszkania. Mieszka obecnie z dzieckiem oraz z mężem w niewielkim wynajmowanym mieszkaniu ale chcieliby sie wreszcie przeprowadzić na swoje. Będzie brała kredyt. Ma niewielki wkład własny. Zastanawia się czy w jej sytuacji bardziej opłacalne będzie kupno mieszkania nowego z mdm czy moze z rynku wtórnego. Jakie macie doświadczenie z programem? Czy warto jest z niego korzystać?

Jeśli oczywiście mają możliwość skorzystania z programu .Sam obecnie mieszkam w mieście, w którym obecnie jest realizowana jedna inwestycja w mdm i niestety nie jest w za ciekawej dzielnicy. Obecnie limit jest bardzo niski, został pomniejszony.
Na jakiej podstawie wyznaczane są obecnie te limity? Bo szczerze powiedziawszy to często są totalnie nieżyciowe.

Do wyznaczenia limitu wykorzystywane są tzw. wskaźniki przeliczeniowe kosztu odtworzenia 1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w danej gminie, publikowane przez wojewodów. Do obliczeń brana jest średnia arytmetyczna z dwóch ostatnich odczytów wskaźnika (zmienia się on co pół roku), którą powiększa się o 10 proc. i to jest właśnie limit cenowy w MdM. Wskaźniki są zróżnicowane - inne dla siedzib wojewodów i sejmików samorządowych oraz inne dla pozostałych obszarów danego województwa.

Siostra mieszka obecnie w Warszawie tak więc wybór mieszkań w programie jest dosc spory. Jedyną niedogodnością jest w zasadzie umiejscowienie tych mieszkań bo nie ma sensu nastawiać się na jakąś dobrą dzielnicę .Większość jest w tych bardziej oddalonych ( Białołęka czy Bielany). Z drugiej strony dopłata wydaje się korzystna.
Czy z dokumentacją i sprawami z nią związanymi jest dużo problemów?

Dokumentacje załatwiasz praktycznie w banku, z pomocą doradcy. Wiec nie ma problemu.

2 miesiące na załatwienie kredytu? O rety....

Ale dlaczego to tyle trwa? Co oni tam tak dogłębnie analizują?
Czy może ludzie korzystający z programu są traktowani jak klienci drugiej kategorii i z tego powodu ich sprawy załatwia się później?
Moja znajoma brała dwa lata temu taki kredyt i też strasznie długo trwało załatwianie formalności.