Ing wprowadza zbliżaka

O wielkie dzięki, ostatnio kolega mi naopowiadał ile miał problemów gdy mu zbliżeniówkę ukradli, zanim zastrzegł to trochę czasu minęło więc ktoś kto ukradł mu kartę zdążył już fajne zakupy zrobić.

Dobrze, ze mozna zastrzegac gdziekolwiek i dokumenty i karty, to duzo ulatwia szczegolnie jak sie nie ma numeru czy daleko do oddzialu, albo jest sobota czy niedziela .

Zblizaki, krawaty, breloczki i inne szalenstwa. Ciekawe co bedzie nastepne.

A mi sie to nawet podoba. Podchodzisz i pyk. Masz zaplacone. Sprytne :D

To jest dyskusyjna kwestia i taka pozostanie. Każdy może sam decydować jak chce dysponować pieniędzmi. Jezeli chodzi o zabezpieczenia to ja się jeszcze zastanawiam , czy dałoby sie n. dzienny limit powiedzmy 50 zł ustawić. Wtedy straty ograniczymy do minimum, bo jak po kilku godzinach sie zorientujemy to zablokujemy, strata 50 zł nie bedzie jakas dotkliwa, a za gazety czy bułki zbliżeniowo akurat zapłacimy.

stachu o ile po kilku godzinach się zorientujesz, ja np często konta nie sprawdzam, raz na kilka dni ogólnie więc nawet bym nie wiedziała kiedy ktoś mi zgarnie po 50 zł :(

ja sprawdzam konto też raz na dwa trzy dni max, jak chce coś większego kupić albo skontrolować ile jeszcze mi zostało na zycie - wiec strata kasy nie byłaby az taka duża - tak mi się wydaje :)

Ale chyba, ze karta zginela sprawdzasz?

No właśnie, co to za gadanie. Widzisz ze ktoś ukradł, zgubiłeś, dzwonisz i zastrzegasz. Nic prostszego. Na prawdę to jest wszystko przemyślane i ma chronić przed kradzieżami, a raczej przed ich skutkami.

Jestem zdania, ze jeśli ktoś rozsądnie używa tych innowacji, to nawet krawat będzie dobrym narzędziem do płatności.