Dziś rano za baryłkę ropy brent płacono poniżej 37 dolarów. To bardzo mała cena zważywszy na fakt, że jeszcze na przełomie kwietnia/maja surowiec ten kosztował powyżej 67 dolarów. Wiele wskazuje jednak na to, że nie koniec spadków - OPEC nie zamierza zmniejszać wydobycia, a rezerwy w Stanach Zjednoczonych są najwyższe od 1930 roku (PAP). Swoje trzy grosze na pewno dokłada jeszcze umacniający się dolar.