OC prywatne - kilka nieruchomości?

Mam dwa mieszkania, w:
1. Krakowie
2. Warszawie

Obydwa mieszkania są ubezpieczone(mury, ruchomości itp...), ale przy polisie na mieszkanie w Krakowie mam również wykupione OC w życiu prywatnym.

Czy to OC jest przypisane do osoby czy do mieszkania?

Zalałem mieszkanie sąsiada w Wawie czy ubezpieczenie "zadziała" czy powinienem mieć OC (w życiu prywatnym) do każdej polisy na każde mieszkanie?

To akurat pytania które powinien Pan skierować do swojego Ubezpieczyciela. Wcześniej jednak proszę zajrzeć do o.w.u. i zobaczyć jak jest określony zakres terytorialny ochrony. W znanych mi produktach najczęściej jest to co najmniej teren RP. Należy również w tym tekście znaleźć odpowiedź na pytanie kto jest objęty ochroną ubezpieczeniową w ramach tego ryzyka. Najczęściej jest nią objęty Ubezpieczony i jego bliscy mieszkający wspólnie. Na tym etapie proszę sprawdzić w słowniczku pojęć w o.w.u jak to wygląda w definicji. Proszę również przeczytać par. dot. przedmiotu ubezpieczenia i zakresu. Zazwyczaj się pisze tam o czynnościach w życiu prywatnym i w związku z posiadaniem mienia.

oto cytat z OWU:
"1. Ochroną ubezpieczeniową objęte są szkody powstałe w następstwie
czynu niedozwolonego, jaki miał miejsce w okresie ubezpieczenia
powodującego powstanie zobowiązania do naprawienia
szkód wyrządzonych osobie trzeciej przez:
1) spowodowanie śmierci, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
oraz/lub
2) uszkodzenia albo zniszczenia mienia osoby trzeciej."

Jaka jest odp. na moje pytanie w kontekście powyższego?

ps
cytat z OWU Uniqa, "Twój Dom+"

Rozumiem, ze cytuje Pan część o.w.u. dot. OC w życiu prywatnym. OK. Proszę jeszcze raz zajrzeć tam i znaleźć określenie zakresu terytorialnego ochrony, następnie w wyłączeniach czy nie ma tam zapisu dot. posiadania nieruchomości innych niż związanych z m-cem ubezpieczenia. Nie akwiruję ubezpieczenia mieszkań dla Uniqi, więc trudno mi się do tego jednoznacznie odnieść. Cytat który Pan przytacza - nie wiem czy cały, sugeruje że ochrona w zakresie OC w życiu prywatnym jest ograniczona tylko do czynów niedozwolonych. Przyzna Pan że to nie to samo co np.:" Przedmiotem ubezpieczenia jest OC Ubezpieczonego i osób pozostających z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, jeśli w związku z czynnosciami w życiu prywatnyum lub posiadaniem mienia są oni zobowiązani, w myśl przepisów prawa, do naprawienia szkody osobie trzeciej w następstwie czynu niedozwolonego. ... przyjmuje odpowiedzialność w przypadku, gdy szkoda została wyrządzona poszkodowanemu czynem niedozwolonym, na terytorium RP, o ile zdarzenie powodujące szkodę powstało w okresie ubezpieczenia." Par. 18 o.w.u. Warta Dom Plus. Sprawdzałem, w Pana przypadku nie powinno być problemów w Warcie. Proszę też pamiętać, ze jeśli w obu lokalizacjach wykupi Pan OC, to oznacza że ma Pan większe limity odpowiedzialności Ubezpieczyciela.

Wykupiłem w obydwu przypadkach OC + OC najemcy, całościowa kwota na tyle nieznacząca, że nie chciałem już wnikać czy jedno ubezpieczenie wystarczy na 2 mieszkania czy tylko na jedno...

Generalnie mam nadzieję, że NIGDY z tych ubezpieczeń (czynnie) nie skorzystam.

Życzę tego Panu. Proszę pamiętać że ubezpieczenie OC w życiu prywatnym nie dot. tylko takich spraw jak np. zalanie sąsiada, czy "poszerzenie nogawek"listonoszowi przez Pańskiego pieska, ale np. takich sytuacji jak przewrócenie regału z towarem w sklepie, wskutek utraty równowagi, czy porysowanie karoserii samochodu sąsiada przez nasze dziecko, etc.

Dla uzupełnienia, przykład wzięty z życia. Kilka lat temu syn mojego klienta wyprowadzał rower z posesji. Zamykając za sobą bramkę stał tyłem do ulicy. Nie sprawdził czy droga jest wolna i wtargnął tym rowerem na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Efekt: zniszczony rower i uszkodzony samochód. Na szczęście dziecku nic się nie stało poza drobnymi stłuczeniami. Ubezpieczyciel pokrył koszty naprawy samochodu właśnie z części polisy ubezpieczeniowej domu, dot. OC w życiu prywatnym. A propos zdarzeń drogowych; nie jest to b. rzadki przypadek gdy roszczenia poszkodowanego pokrywane są właśnie z takiego ubezpieczenia.

Bo ubezpieczenia to jedna z usług, za które płacimy na zasadzie "za święty spokój" z nadzieją, że nigdy nie będziemy musieli z polisy aktywnie korzystać.

Zgadzam się.