mRaty w mBanku.Co sądzicie?

Kredyt na zakup, kontra raty 0 procent.

Załóżmy, że zakup za wcześniej wspomniane 12000 zł, na 3 lata. Cena w obydwu sklepach podobna.

Bank zaproponuje prowizję na poziomie 5 - 10%
i oprocenotowanie ok 8 - 10%.
Załóżmy, że wynegocjowaliśmu niższą prowizję 5%,
oprocentowanie zostaje na poziomie 10%.

Kredyt netto: 12 ooo zł
Kredyt brutto: 12 600 zł.
Okres kredytowania: 36 miesięcy
Rata: 406,70
Suma odsetek: 2077,12
Łączny koszt kredytu: 14 677,12

Raty "zero 0"
Kredyt netto: 12 000 zł
Kredyt brutto: 12 000 zł
Rata: 333,34
Suma odsetek: 0
Łączny koszt kredytu 12 000 zł.

Uważam że różnica warta zastanowienia.

PS. Uwaga w sklepach gdzie są raty 0% stanowczo odmawiamy ponoszenia kosztów ubezpieczenia. Sprzedawca często będzie nam mówił że są obowiązkowe co najczęściej nie jest prawdą.

Zgadzam się z przedmówcą. Warto porównywać koszty i nie trzeba wychodzić z domu żeby znaleźć oferty banków na dane kwoty. Raty 0% są korzystniejsze niż kredyt w banku tylko trzeba uważać na sprytnych sprzedawców, którzy mają dodatkową prowizję za sprzedaż pakietów ubezpieczeniowych. Na umowie jest informacja, że ubezpieczenie jest dobrowolne. W grudniu kupowałem komputer w komputroniku. Cena sprzętu 4000 zł. Zaproponowali raty 10 x 400 zł w Sygma Banku. Powiedziałem ok, bo nie wymagali zaświadczeń tylko oświadczenie o dochodach. Decyzja była w 5 minut. Koszt kredytu 0 zł. Im większy sklep tym większe prawdopodobieństwo, że koszt kredytu będzie zerowy. Wystarczy zapytać sprzedawcę o koszty a później sprawdzić liczby na umowie kredytowej.