Umowa o dzieło a szansa na kredyt hipoteczny?

Moje pytanie jest na razie nieco teoretyczne, ale chciałbym wiedzieć, czy w przyszłości będę miał szansę dostać kredyt na dom. Chodzi o to, że pracuję jako programista, ale nie w firmie, tylko raczej sam dla siebie i z klientami podpisuje zawsze umowy o dzieło. Nie mam regularnych zleceń, ale mój dochód w ciągu roku zwykle przekracza 45 tysięcy, a przykład za 2014 rok było to 53 tysiące po opodatkowaniu.
Jestem ciekaw, czy jakiś bank na tej podstawie dałby mi kredyt hipoteczny, czy też musiałbym najpierw założyć działalność gospodarczą? Tego drugiego wolałbym uniknąć.

Właśnie dlatego nie zakładam działalności, że nie muszę w ten sposób płacić składek. Bo nie chce ich płacić do ZUS. Mam prywatne ubezpieczenie medyczne, mam IKE, odkładam też coś na koncie oszczędnościowym. Mam nawet ubezpieczenie w razie choroby i uważam, że to wystarczy. Do tego płacę za to mniej, niż wyniosłyby mnie składki ZUS.
Dlatego wolałbym uniknąć zakładania DG.
Czy banki nie mogą dać kredytu na podstawie Pita?

Naprawdę żałuję, że tak to wygląda.
Kredytu gotówkowego raczej nie będę brał, to w końcu zwykle oznacza dużo wyższe oprocentowanie i dużo krótszy okres kredytowania. Raczej nikt też nie da mi takiego kredytu na te 300 tysięcy, czy ile tam będą kosztować domu i na 30 lat.
No szkoda, nad działalnością jeszcze się zastanowię, choć też nie podoba mi się ten pomysł.
Dziękuję panom za pomoc.

Ale to mogą byc rozne umowy, czy musza od jednego pracodawcY?

Bank chetniej przyzna gotowkowy niz zabezpieczony na hipotece>?