Zarabianie na rachunku oszczędnościowym nie jest proste

2014-03-06 11:08:00

Radzi się, aby każdą nadwyżkę finansową przelewać z symbolicznie oprocentowanego konta osobistego na rachunek oszczędnościowy. Pieniądze na koncie oszczędnościowym będą szybciej procentowały, a w dodatku będzie można wypłacić środki, jeśli będą potrzebne. Trzeba jednak pamiętać o kilku „zabiegach” stosowanych przez banki, które znacząco utrudniają zarabianie.

Korzystanie z konta oszczędnościowego zalecane jest między innymi wówczas, gdy ktoś posiada pewne nadwyżki finansowe, chce żeby procentowały choć trochę, a nie bezczynnie leżakowały na rachunku bieżącym, ale jednocześnie wymaga w miarę swobodnego dostępu do tych pieniędzy. Nie założy lokaty, bo w trakcie jej trwania może pojawić się potrzeba skorzystania z ulokowanych środków, a zerwanie depozytu zwykle wiąże się z utratą wszystkich naliczonych dotychczas odsetek. Ponadto - jeśli na lokacie pracuje np. 5 tys. zł, a potrzebne będzie tylko 2 tys. zł, to i tak trzeba zerwać cały depozyt. Między innymi w takich sytuacjach przydaje się rachunek oszczędnościowy.

Trzeba jednak uważać na pułapki zastawiane nieraz w kontach oszczędnościowych przez banki. Przede wszystkim warto pamiętać o tym, że zazwyczaj tylko pierwszy w miesiącu przelew środków z rachunku oszczędnościowego na osobisty jest bezpłatny. Kolejne kosztują kilka złotych, więc jedna tylko taka opłata może skutecznie zniwelować zyski z całego miesiąca, albo i dłuższego okresu.

Po wtóre, obok banków płacących odsetki już od niewielkich kwot ulokowanych na koncie oszczędnościowym, są także takie, które „włączają” oprocentowanie dopiero, gdy saldo na rachunku osiągnie pewien minimalny stan. Eurobank zaczyna naliczać odsetki dopiero od 1 tys. zł.

Podobnie Bank Millennium na Koncie Oszczędnościowym, ale on akurat ma inne rachunki oszczędnościowe, na których mogą zarabiać już niższe sumy. Rekordzistą jest bank Pekao - na rachunku oszczędnościowym Dobry Zysk trzeba ulokować przynajmniej 5 tys. zł, żeby w ogóle móc na nim zarabiać. Choć w zasadzie o zarabianiu trudno tu mówić - oprocentowanie sum niższych niż 100 tys. zł wynosi 0,75-0,8 proc. w skali roku, środki nawet nie zostaną ochronione przed inflacją.

Przyjęło się, że samo posiadanie konta oszczędnościowego jest darmowe. Niestety, bywają wyjątki, których warto mieć świadomość. W PKO Banku Polskim prowadzenie rachunku oszczędnościowego kosztuje 1 zł miesięcznie. To oznacza, że aby na Koncie Oszczędnościowym nie stracić, trzeba na nim ulokować 1 470 zł (na Koncie Oszczędnościowym Plus 990 zł).

Zdecydowanie drożej może być w banku Citi Handlowym. Miesięczna opłata za posiadanie Konta SuperOszczędnościowego wyniesie aż 30 zł, o ile w danym miesiącu na Konto Osobiste nie wpłynie min. 2 tys. zł, lub jeśli kartą do rachunku wyda się mniej niż 500 zł. Warunki więc nie są wygórowane, ale opłata za prowadzenie Konta SuperOszczędnościowego robi wrażenie. Aby wyjść na zero w miesiącu w którym pobrana zostanie 30-złotowa opłata, na zyski powinno procentować na koncie aż 14 670 zł. Przy saldzie 5 tys. zł na Rachunku SuperOszczędnościowym miesięczne odsetki wyniosą 10,23 zł, a więc na uregulowanie z odsetek jednej opłaty, środki musiałyby pracować przez 3 miesiące. I to środki „nieruszane” przez ten czas – jakakolwiek wypłata środków jest karana nienaliczeniem oprocentowania w danym miesiącu.

Zarabianie na rachunku oszczędnościowym jest też nieproste z bardzo prozaicznego powodu - oprocentowanie tego typu produktów jest zatrważająco niskie. Średnio banki płacą na nich tylko 2 proc. w skali roku. Innymi słowy, każdy tysiąc złotych na przeciętnym koncie oszczędnościowym przyniesie netto tylko ok. 16,5 zł zysku rocznie, czyli jakieś 1,36 zł miesięcznie.
Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam