Realnie jest coraz lepiej

2014-09-22 15:19:00

Posiadacze nadwyżek finansowych ciągle szukają metod takiego ich ulokowania, aby przyniosły jak najwyższą stopę zwrotu. Osobom, które ponad możliwy zarobek cenią sobie bezpieczeństwo, pozostaje oszczędzanie na lokatach bankowych. Nie wszyscy jednak wiedzą, że aktualny zysk z tych produktów jest najwyższy od ponad 50 miesięcy? Co jest przyczyną takiej sytuacji? Porównywarka finansowa Comperia.pl postanowiła to sprawdzić.

Lokata bankowa to jeden z najbezpieczniejszych instrumentów służących do gromadzenia oszczędności. Środki na niej zgromadzone podlegają ochronie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego do równowartości kwoty 100 tys. euro. Niestety, taka gwarancja ma swoją cenę - jest nią niskie oprocentowanie nominalne takich produktów, a od poziomu tego parametru zależy kwota odsetek, którą otrzyma klient.

Oprocentowanie nominalne depozytów jest mocno uzależnione od stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Aktualnie stopy ustalane przez tę instytucję są najniższe w historii, a wśród analityków coraz głośniej spekuluje się o możliwym dalszym ich spadku, co oznacza, że należy oczekiwać kolejnej obniżki oprocentowania lokat.

Dlaczego przy spadku oprocentowania lokat, zarobek z tych instrumentów rośnie?

Rozwiązaniem powyższej „zagadki” jest występowanie w gospodarce zjawiska ekonomicznego zwanego inflacją, a mówiąc dokładniej pojawienie się w jej miejsce deflacji .

Najprościej, mianem deflacji określa się spadek cen. Oznacza to, że za tą samą ilość pieniędzy w przyszłości kupimy więcej towarów niż obecnie (nastąpi wzrost realnej wartości naszych pieniędzy).
Zobaczmy, jak zmieniało się średnie oprocentowanie rocznego depozytu (kwota 5 tys. złotych) w zestawieniu z inflacją CPI:



Spadek średniego oprocentowania lokat doskonale zbiegł się w czasie ze spadkiem wskaźnika inflacji. Warto jednak zwrócić uwagę, że o ile od lipca 2013 roku średnie oprocentowanie lokat zatrzymało się na poziomie około 2,5 proc., to wskaźnik inflacji od tego momentu systematycznie maleje. Dwa ostanie odczyty tego parametru (-0,2 proc. w lipcu i -0,3 proc. w sierpniu br.) wskazują na pojawienie się w Polsce deflacji.

Dlaczego niska inflacja zwiększa zarobek oszczędzających?

Mówiąc o oprocentowaniu lokat należy pamiętać, że parametr ten występuje w kilku odmianach. Może to być oprocentowanie brutto – doskonale eksponowane w reklamach danego instrumentu. Nie mówi nam jednak ono dokładnie, ile zarobimy na danym depozycie. Informację taką przekazuje oprocentowanie netto, czyli oprocentowanie brutto pomniejszone o należny fiskusowi podatek. Jest jeszcze oprocentowanie realne – oprocentowanie netto skorygowane o wskaźnik inflacji.

Z punktu widzenia oszczędzającego to właśnie ten ostatni typ oprocentowania jest najważniejszy. Pokazuje on bowiem, ile tak naprawdę klient rzeczywiście zarobił. Należy pamiętać, że dodatnia wartość tego parametru świadczy o tym, że udało się utrzymać realną wartość pieniądza.

Sprawdźmy, jak wskaźnik inflacji wpływał na realne oprocentowanie rocznego depozytu na kwotę 5 tys. złotych.



Już na pierwszy rzut oka widać, że pomiędzy średnim realnym oprocentowaniem depozytów, a wskaźnikiem inflacji istnieje doskonała korelacja ujemna. W chwili wzrostu wartości jednego z tych parametrów, poziom drugiego od razu maleje (i na odwrót). To tylko dobitnie pokazuje, jak zmiany cen w gospodarce wpływają na realną wartość pieniądza. Na uwagę zasługuje fakt, że od maja 2011 roku do dziś następuje ciągły, acz powolny, wzrost średniego realnego oprocentowania lokat.

Nominalnie wysoko, a klient i tak traci

Ciekawie wygląda zestawienie ze sobą średniego oprocentowania nominalnego lokat z ich oprocentowaniem rzeczywistym. Okazuje się bowiem, że pomimo uzyskiwania przez klienta dość wysokich odsetek, realnie ponosił on dotkliwą stratę. Przykładowo, w okresie marzec 2011 – wrzesień 2012 rok, gdy średnie oprocentowanie nominalne rocznych lokat (na kwotę 5 tys. zł) przekraczało poziom 4,5 proc., realny odczyt oprocentowania znajdował się poniżej 0 proc. W szczytowym momencie było to - 1,32 proc. (maj 2012r.).

Warto jednak zaznaczyć, że od wspomnianego września 2012 roku do dziś, realny poziom oprocentowania rocznych depozytów przyjmuje wartości dodatnie, i to pomimo spadku wysokości średniego oprocentowania nominalnego.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak zmienia się poziom realnego oprocentowania rocznej lokaty oferującej odsetki na poziomie 4 proc. w skali roku. (oczywiście przy założeniu niezmienności wskaźnika inflacji w całym okresie deponowania środków).

Wpływ inflacji na oprocentowanie realne lokat
Oprocentowanie brutto
Prognoza inflacji
Oprocentowanie realne
4,00%
5,00%
-1,68%
4,00%
3,24%
0,00%
4,00%
2,50% - cel NBP
0,72%
4,00%
0,00%
3,24%
4,00%
-0,30%
3,55%
Źródło: porównywarka finansowa Comperia.pl

Wzrost poziomu inflacji negatywnie wpływa na wartość realnego zysku klienta lokującego swoje pieniądze na lokacie bankowej. W przedstawionym przykładzie (roczny depozyt z oprocentowaniem równym 4 proc. w skali roku)widać, że przy inflacji wynoszącej 5 proc. oprocentowanie realne wynosi aż minus 1,7 proc., zaś przy inflacji równej 3,24 proc. – wynosi ono równe zero. Przy inflacji znajdującej się w celu Narodowego Banku Polskiego oprocentowanie realne przyjmuje wartość 0,72 proc., a przy braku inflacji - 3,24 proc. Warto jeszcze dodać, że zejście tego wskaźnika poniżej zera (deflacja -0,3 proc.) skutkuje wzrostem realnego oprocentowania omawianej lokaty do 3,55 proc.

A co z kredytami?

Zejście inflacji poniżej celu inflacyjnego ustalonego przez Narodowy Banku Polski, a co gorsza pojawienie się deflacji, zapewne przełoży się na większą aktywność tej instytucji w pobudzaniu polskiej gospodarki. Innymi słowy, należy oczekiwać dalszego łagodzenia polityki pieniężnej, czyli kolejnych obniżek stóp procentowych.

Obniżka stóp procentowych przez NBP przełoży się na spadek rynkowych stóp procentowych WIBOR, a to z kolei spowoduje spadek oprocentowania kredytów hipotecznych.

Przykładowo obniżka oprocentowania kredytu hipotecznego (w kwocie 300 tys. złotych z 30 letnim okresem spłaty zaciągniętego w styczniu 2009 roku) o 25 pkt. bazowych, spowoduje zmianę raty takiego zobowiązania z 1603,42 zł obecnie, do 1564,11 zł, czyli o blisko 40 złotych. Natomiast spadek oprocentowania o 50 pkt. bazowych będzie skutkował obniżką raty wspomnianego kredytu o około 78 złotych. Widać zatem doskonale, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące prowadzenia ekspansywnej polityki pieniężnej pozytywnie wpływają na portfele osób spłacających kredyty hipoteczne wyrażone w PLN.

Decyzje Narodowego Banku Polskiego dotyczące stóp procentowych wpływają także na oprocentowanie innych produktów kredytowych oferowanych przez banki. Przykładowo czterokrotność stopy lombardowej ogłaszanej przez RPP stanowi maksymalne, dopuszczone prawem, oprocentowanie kredytów. Dziś ten parametr wynosi dokładnie 16 proc.

Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl

Jacek Kasperczyk

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam