Oddłużanie - jak oczyścić swoje finanse

2011-05-05 16:19:35

Będąc dłużnikiem z definicji stajesz się więźniem zaciągniętej pożyczki. Myśli często kierują się w stronę w tematu zadłużenia, miesiąc w miesiąc odkładasz część swojego wynagrodzenia na poczet spłacania wierzyciela. Masz już dość? Pragniesz wyzwolić się wreszcie spod jarzma długu? Oto kilka rad, sugestii i sposobów na oddłużanie. Zapoznaj się z nimi i zacznij już dziś oczyszczać swoje finanse.

Oddłużanie podobnie zresztą jak czasownik „oddłużyć” to słowa, które raczej rzadko słyszy się na ulicach lub w innych miejscach publicznych. Mało kto chwali się tym, że ma długi, zamiast tego w powszechnym użyciu są wyrażenia takie jak: „posiadać nieuregulowane zobowiązania finansowe”, „mieć do spłacania kredyt lub pożyczkę” czy też „być dłużnikiem”. Czymże jest zatem owo niepopularne oddłużanie?

Otóż językoznawcy wyjaśniają, że jest zredukowanie albo spłacenie (częściowo lub całkowicie) ciążące na kimś lub na czymś długów. Dodają również, że można „oddłużyć się” tj. spłacić długi bądź ulec oddłużeniu. Ale jak to zrobić?

Przede wszystkim, należy zasiąść do stołu z kartką i ołówkiem (a jeszcze lepiej wykorzystać funkcje komputerowego arkusza kalkulacyjnego) i uświadomić sobie, ile oraz komu jesteśmy dłużni. Niezmierne ważne przy robieniu takiego rachunku (taki swoisty finansowy „rachunek sumienia”), jest zakreślenie horyzontów czasowych, czyli zorientowanie się do kiedy trzeba spłacić daną pożyczkę, aby od pierwotnego długu nie były naliczane dodatkowe odsetki karne. Wiedząc już ile, komu i do kiedy mamy zwrócić, można przejść do etapu drugiego.

Potraktujmy te kwoty jako należności, które trzeba uiścić w pierwszej kolejności (tj. zaraz po opłaceniu rachunków). Często się bowiem zdarza tak, że dłużnik przedkłada różne inne wydatki przed swoim zadłużeniem i tym samym umniejsza ich hierarchię, wmawiając sobie, że są one mniej ważne. Tymczasem oprócz wymiaru finansowego dług (zwłaszcza ten wobec osób prywatnych – bliskich, przyjaciół i sąsiadów) to także kwestia honorowa, o czym wielu Polaków zdaje się współcześnie nie pamiętać.
   
Kolejnym krokiem jest wynegocjowanie z naszymi wierzycielami nowych terminów spłacenia długu i kwot, na jakie obie strony są w stanie przystać. Bankom zależy, aby uzyskać od dłużnika dobrowolną spłatę długu, a nie odzyskiwać go pod przymusem, jakim jest np. windykacja. W związku z tym, na ogół są skłonne do negocjacji z kredytobiorcą warunków spłacenia zobowiązania, które sprawia mu kłopot. Możliwym wyjściem z trudnej sytuacji jest rozłożenie konkretnego kredytu na większą ilość mniejszych (łatwiejszych do uiszczenia) rat.  Podobnie bywa również w instytucjach parabankowych, choć w tym przypadku należy się liczyć z bardzo wysokimi kosztami obsługi takiego długu.

Jeżeli mamy w rodzinie zamożną osobę, która byłaby w stanie pożyczyć (nawet na bardzo niski procent) na tyle dużą kwotę, aby za „jednym zamachem” spłacić wszystkie nasze zobowiązania, to należy jej złożyć wizytę i otwarcie porozmawiać o takiej formie wsparcia. Oczywiście należy się przygotować, że to ona będzie mieć prawo postawić nam pewne warunki (niekoniecznie wyłącznie dotyczące kwestii finansowych). Polskie realia są takie, że wielu zadłużonych wyzbyło się wolności finansowej na własne życzenie, w czym wydatnie pomogły im nałogi i niewłaściwy styl życia.

W negocjowaniu warunków, na jakich może nastąpić oddłużanie znacznie bardziej elastyczni bywają pożyczkodawcy prywatni – tym bardziej, że przeważnie łączą nas z nimi więzy głębsze niż tylko umowa o pożyczenie pieniędzy. Być może ciocia, sąsiad lub bliski przyjaciel mogą w ramach redukcji długu np. przyjąć od nas jakiś przedmiot materialny lub też zgodzić na odpracowanie pewnej części zadłużenia. Skoszenie u wujka trawnika, znaczna pomoc przyjacielowi w uprzątnięciu np. piwnicy lub wyprowadzanie na spacer psa sąsiada przez jakiś czas, to przykłady usług, dzięki którym nasz dług u tych osób obniży się lub stanie się dla nas lżejszy.

Trzecim etapem, jest pozbycie się wszelkich dodatkowych obciążeń finansowych np. karty kredytowej, o ile nie jesteśmy w stanie w okresie bezodsetkowym wpłacać wymaganych opłat. Jeśli nie jesteśmy w stanie pozbyć się ich całkowicie (lub z warunków zawartej wcześniej umowy wynika, że jej zerwanie byłoby dla nas wysoce nieopłacalne), to postarajmy się przynajmniej przełożyć je w czasie. Z reguły istnieje taka opcja w przypadku składek na ubezpieczenie na życie, a jeśli mamy kilka kredytów w różnych bankach, to warto spróbować uzyskać w którymś z nich tzw. wakacje kredytowe.
 
Jeśli ktoś inny zalega nam pieniądze, to warto porozmawiać z nim o ich oddaniu (być może wcześniej niż wynika z naszych ustaleń.  Jednocześnie należy postarać się o pozyskanie dodatkowej gotówki – którą można zdobyć na wiele sposobów. Użyczenie komuś własnego sprzętu, sprzedanie zbędnego wyposażenia mieszkania lub pojazdu mechanicznego, podjęcie się pracy dorywczej to tylko niektóre spośród dostępnych możliwości.
 
Wreszcie końcowy etap to dyscyplina finansowa , czyli czasowe (do momentu spłacenia długów) ograniczenie wydatków i optymalne wykorzystanie posiadanych zasobów (w szczególności czasu i energii) do tego aby generować większe dochody. Oddłużanie jako proces oczyszczania finansów wymaga zaciśnięcia pasa, odłożenia w czasie pewnych inwestycji oraz wprowadzenia sztywnych reguł wydatków. Każda zaoszczędzona złotówka przybliża nas do tego, aby szybciej móc cieszyć się na powrót z wolności finansowej.

Comperia.pl

 

przejdź do strony 2 >>

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam