Zapewnienie bezpieczeństwa oszczędnościom wymaga uwagi, wiedzy i roztropności. Nie wszyscy się tym kierują wybierając depozyty dla ciebie, co dobrze pokazała ostatnia afera parabankowa. Dlaczego tak wiele osób uległo pokusie i zainwestowało w niepewną instytucję? Czy jest jakiś sposób, aby w przyszłości uniknąć takich wydarzeń? I w końcu gdzie oszczędzać, aby nie narażać się na straty? Oto kilka wskazówek.
Problem instytucji parabankowych był, jest, i będzie stałym elementem funkcjonowania rynku finansowego. Tam gdzie można zarobić pieniądze, tam zawsze znajdą się podmioty, które wykorzystają niewiedzę innych. Najczęściej posługują się w tym celu obietnicą osiągnięcia ponadprzeciętnych zysków.
Przykładów funkcjonowania takich firm jest naprawdę wiele. Do najsławniejszych należą: Piramida Bernarda Madoffa, Bezpieczna Kasa Oszczędności - Lecha Grobelnego, Warszawska Grupa Inwestycyjna, czy też ostatnie AmberGold i Finroyal. Jedno co ich łączy, to że ogromna rzesza ludzi straciła swoje oszczędności.
Jak się chronić?
Wybierając firmę, w której planujemy zdeponować oszczędności warto kierować się zasadą ograniczonego zaufnia. Jeśli jakaś instytucja oferuje swoim klientom kilkunasto bądź kilkudziesięcio procentowy zarobek bez ryzyka, to powinna nam się włączyć lampka ostrzegawcza. W co inwestuje ten podmiot, że osiąga tak wysokie stopy zwrotu, skoro zysk z najlepszych lokat bankowych, czy obligacji skarbowych wynosi od 4 do 6 procent w skali roku.
Przed powierzeniem swoich oszczędności firmie nieznanego pochodzenia koniecznie trzeba sprawdzić, czy aby nie znajduje się ona na liście tzw. ostrzeżeń publicznych publikowanej prze Komisję Nadzoru Finansowego. Organ ten ogłasza listę podmiotów, które prowadzą swoją działalność bez uzyskania odpowiedniego pozwolenia, a tym samym działalność takich firm nie jest w żaden sposób kontrolowana.
Oznacza to, że lokując swoje pieniądze w tych instytucjach klient naraża się na ryzyko ich utracenia.
Warto pamiętać, że w przypadku instytucji para bankowych nie ma systemu rekompensat na wypadek ich upadłości. Oszczędności zgromadzone w bankach chroni Bankowy Fundusz Gwarancyjny (100 proc. gwarancja do 100 tys. euro), świadczenia z polis ubezpieczeniowych na życie podlegają ochronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (gwarancja 50 proc. nie więcej niż 30 tys. euro), a za wykup obligacji skarbowych odpowiada same Państwo. Trudno sobie wyobrazić bankructwo całego kraju. Niestety, w przypadku parabanków, klient lokuje w nich swoje oszczędności tylko i wyłącznie na własne ryzyko - nikt nie zapewnia zwrotu wpłaconych środków.
Prawidłowy wybór instytucji służącej do pomnażania oszczędności klientów to bardzo odpowiedzialne zadanie. W celu uniknięcia niepotrzebnych rozczarowań ważne jest, aby podczas szukania najlepszego podmiotu kierować się zdrowym rozsądkiem, a nie wizją ponadprzeciętnych zysków. Jacek Kasperczyk
Comperia.pl