Ile płacą banki, a ile SKOK-i?

2013-04-12 13:30:21

Na skutek cyklu obniżek stóp procentowych przez radców Banku Centralnego, płacimy mniejsze raty hipoteczne i w ogóle mamy lepszy dostęp do kapitału. Przedsiębiorcy mają tańszy pieniądz, rośnie popyt i konsumpcja, gospodarka się nieco rozgrzewa. To jeden koniec kija. Na drugim natomiast znajdziemy spadające oprocentowanie lokat bankowych. Czy jest jakaś alternatywa dla coraz mniej rentownych depozytów? Comperia.pl postanowiła się przyjrzeć ofercie Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych.

Niedawno ostatni bastion rozsądku, jaki dla oryginalnych pomysłów posłów na Sejm RP stanowi Izba Wyższa, zaznaczył swoją rolę i odesłał projekt noweli ustawy o spółdzielczych kasach z powrotem do Sejmu. Przewaga SKOK-ów zatem, polegająca na możliwości przyjmowania depozytów bez obowiązkowego odprowadzania składek na BFG, zostanie jeszcze chwilę utrzymana. Tym samym jest szansa, by najlepsze lokaty w SKOK-ach nadal oferowały oprocentowanie konkurencyjne w stosunku do depozytów bankowych.

Tak, czy inaczej, Kasy obiecują oddać, nawet w przypadku bankructwa, całą powierzoną im kwotę do wysokości równowartości 100 000 Euro. Gwarantowana suma jest więc identyczna, jak w przypadku lokat bankowych. Nie wdając się w tym miejscu w polityczne i gospodarcze przesłanki dla forsowanych przez środowiska bankowe zmian legislacyjnych, przyjrzymy się aktualnemu oprocentowaniu 8 najlepszych lokat. Tych oferowanych przez banki i tych, które znajdziemy w SKOK-ach.

Modelowa lokata to inwestycja trzymiesięczna o kapitale 5 000 zł. Zakładana jest przez „Jana Kowalskiego”, który wchodzi z ulicy, by stać się nowym członkiem Kasy. Ponieważ 3 miesiące, to stosunkowo krótki okres inwestycyjny, nie dokonano rozróżnienia na produkty o zmiennym / stałym oprocentowaniu.

Porównanie można zobaczyć TUTAJ.

Już na pierwszy rzut oka widać, że czołowe pozycje wśród lokat SKOK-owych oferują wyższe oprocentowanie (z wyłączeniem drugiego miejsca, gdzie oba depozyty - w kasie i w banku, dają rentowność w wysokości 5 % w skali roku). Dalsze pozycje tylko potwierdzają taką tendencję. W swoim najlepszym wydaniu SKOK-i płacą za powierzone im środki średnio o 5,6 punktu procentowego więcej, niż 8 najlepszych banków.

Łyżką dziegciu do tej procentowej beczki miodu oferowanej przez kasy jest to, że aby skorzystać z oferty Kasy, trzeba stać się jej członkiem. Oznacza to, że istnieje wymóg, by uiścić wpisowe, wykupić przynajmniej jeden udział i opłacić wkład członkowski. Pociąga to za sobą pewne koszty, które przy niewielkich lokatach, zakładanych na krótki okres czasu, mogą przeważyć o nieopłacalności takiego przedsięwzięcia, gdyby zestawić je z ofertą banku.

Warto zatem w konkretnym przypadku przekalkulować, czy koszty poniesione z tytułu takich opłat, nie przyćmią profitów wynikających z wyższego oprocentowania lokat w SKOK-u. Jeżeli jednak parlamentarzyści zdecydują się przepchnąć nowelę, wątpliwą z punktu widzenia argumentacji o bezpieczeństwie deponentów, a tym samym skazać kasy na obowiązkowe składki do BFG, wówczas prawdopodobnie nie będzie już nad czym się zastanawiać. Przypuszczalnie kas nie będzie wtedy stać na płacenie takich stawek za powierzenie im pieniędzy.

Autor: Jakub Tomaszewski
Comperia.pl

Jakub Tomaszewski

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam