Ubezpieczenie mieszkania - czy watro założyć alarm ?

Nie ująłbym tego w ten sposób. Jeśli np. ubezpiecza Pani dom, relanie warty 500 tys. zł,a ubezpieczy go na sumę znacznie wyższą, to i tak nie otrzyma Pani nigdy wyższego odszkodowania niż realna jego wartość.

Wybaczy Pan ale na tak postawione pytanie nie podejmuję się udzielić Panu rzetelnej porady. Co Pan rozumie pisząc "gdzie będzie mi się to najabrdziej opłacało?" Co wg. Pana oznacza w ubezpieczeniu "opłacać się"? Niska składka? To subiektywne. Z wcześniejszych wpisów, chociażby w tym wątku, wynika co może się za tym kryć. Zakup polisy ubezpieczeniowej trudno porównać z zakupem ... kartofli, a nawet przy zakupie ziemniaków przecież nie porównuje się tylko cen.

Zgadzam się z Panem, można tą refleksję rozciągnąć także na inne ubezpieczenia, np. życie i zdrowie. Jak wielu z nas podejmując decyzje dot. ubezpieczeń, bardziej zabezpiecza swoje mienie, mniej dba o zdrowie i życie? Na codzień od czasu do czasu mam do czynienia z kategorią klientów, którą określiłbym jako grupę dla której oszczędzenie na czymkolwiek, także na ubezpieczeniach, kwoty rzędu kilkunastu - kilkudziesięciu złotych rocznie, to znaczący sukces osobisty. Trudno tą grupę namówić do refleksji nt. skutków takiej postawy, nie reagują także wtedy, gdy mówi się im czy nadal utrzymają swój tok myślenia po dużej szkodzie. Zaskakujące jest to, że o przynależności do tej kategorii ludzi nie decyduje status majątkowy.