Jak uniknąć pętli zadłużenia?

Czyli rozumiem,ze po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej praktycznie pozbywamy się wszystkich długów. Ale jednocześnie zostajemy z niczym? W sensie musimy zaczynać zupełnie od nowa?

Jak to jest również z dłużnikami. Kto w takim razie oddaje im pieniądze skoro my ogłosiliśmy upadłość konsumencką?

No nie mamy ani długów, a ni tez dobytku. Ciezka sytuacja.

A czy w przypadku upadłości konsumenckiej pozbywamy się również długów od osób prywatnych? Mówię tu na przykład o pożyczkach społecznościowych.
I jak to wygląda w przypadku małżeństw z rozdzielnością majątkową? Czy można ogłosić upadłość, jeśli nasz małżonek ma na własność na przykład swój dom i jakieś oszczędności?

Pierwsza sprawa jest taka aby nie brać na siebie szybkich pożyczek typu chwilówek . Zwłaszcza kiedy już mamy np. jeden kredyt w banku.

Dlatego właśnie powstają firmy, które pomagają w ogłaszaniu upadłości. Samemu ciężko porywać się na coś takiego, samo napisanie wniosku to już nie lada sprawa. W takiej sytuacji polecam http://www.antydlug.pl/

Z tego co wiem to w przypadku małżeństwa o rozdzielności majątkowej przepada majątek jednej połówki. Jeśli jest to dom dla przykładu to druga połówka musi go spłacić. Nie za wesoła sytuacja ale jeśli długi przekraczają wielkość tego co masz to moim zdaniem warto jest wziąć coś takiego pod uwagę.

A jak jest z chwilówkami? Czy upadłość konsumencka obejmuje rownież długi chwilówek?

No jasne, te sa przede wszystkim powodem ogłaszania upadłości. Z bankiem sie jeszcze jakos dogadasz, zresztą banki nie naliczają takiej lichwy jak chwilówki.

Bank tez nie jest instytucja charytatywna. I to czy sie z nimi dogadasz nie jest takie pewne.

Probowac zawsze warto, moze akurat okazac sie, że cos wskóramy. Nie wolno sie poddawac na starcie.