Kiedy dostane kredyt

Jesteś troche w gorącej wodzie kompany. Wiadomo ze jak mamy troche wieksze zarobki to chcemy to wykorzystać i w jakiś sposób może zainwestować w nasze otoczenie. Ale jak nie możesz brać kredytu to lepiej weź i odkładaj sobie te pieniadze a jak troche już popracujesz to wtedy staraj sie o kredyt.

Właśnie miałam pisać żebyś odkładał pieniądze na remont mieszkania zamiast liczyć na kredyt. Moi zdaniem lepiej co miesiąc odkładać i zrobić remont niż pchać się w kredyt, który trzeba będzie spłacać przez ileś tam lat nie mając pewności, że praca będzie cały czas.

Oooj na taki kredyt to sobie jeszcze dłuuugo poczekasz. Ja też miałam taki problem jak chciałam sobie wybudowac piętro w moim domu, a moj mąż w przypływie chwili zmienił prace, co prawda na sporo lepsza, ale na kredyt musiał poczekać z pól roku.

Musisz trochę popracować w nowej firmie ponieważ potrzebuje czegoś w rodzaju potwierdzenia o stałym tym większym przychodzie. Muszą wiedzieć że na pewno będziesz tam pracował i będziesz mieć taki dochód a nie Ty weźmiesz kredyt a po miesiącu czy dwóch stwierdzisz nie to jednak nie moja bajka i nie będziesz wypłacalny dla banku. Narośnie Ci procent i dojdzie do tego że jeszcze Twoje wnuki będą spłacać Twoje zaległe kredyty.

Idź do banku w którym chcesz wziąć kredyt i tam Ci wszystko powiedzą. Jeśli się dobrze orientuje to musisz czekać co najmniej pół roku. Ale w placówce na pewno bardziej sprecyzują Ci jak długo musisz pracować i czego potrzebujesz do ubiegania się o ten kredyt.

Oo człowieku, poczekasz sobie jeszcze sporo...jeśli dobrze pamiętam to pół roku co najmniej będziesz czekać jeszcze. Nienormalne polskie prawo takie właśnie jest. Niestety ! A twoja małżonka pracuje? moze ona bedzie mogla wziac? pomysl nad tym.

Nie bądz taki szybki struś pedziwiatr ! Dostaniesz trochę więcej pieniedzy i troche wiecej pieniedzy wpłynie na Twoje konto to Ty już to chcesz wydać jak najszybciej by wyremontować swoje mieszkanie. Odczekaj troche!

Hm, dziwne co mówicie. Mój mąż już na początku swojej umowy o pracę na czas nieokreślony wziął kredyt na samochód, chyba nawet całe 2 miesiące nie minęły od jej rozpoczęcia. Co prawda wcześniej pracował już w tej firmie przez 3 miesiące, 3 x umowa zlecenia, ale bank popatrzył głównie na to że umowa na stałe i zarobki w miarę więc zdolność kredytowa jest. W Banku Zachodnim tak miał.

W BZ WBK i pewnie nie tylko tam kredyt do 10 tys. wymaga jedynie zaświadczenia telefonicznego od pracodawcy, że faktycznie tam pracujesz, bez potrzeby wyciągu od księgowej. I wierzą na słowo nawet co do kwoty wypłaty. Pewnie w każdym banku jest taka możliwość do pewnej kwoty. Chociaż tyle to raczej nie urządza remontu, ale może jeśli zabraknie Ci pod koniec remontu ''drobnych'' informacja okaże się przydatna.

u nas byl problem z kredytem bo maz pracuje w ngo i panie nie bardzo mogly pojac jak on tam zarabia hehe troche sie z tego uśmiałam bo chyba myslaly ze jak ktos pracuje w ngo to nie zarabia na tym nic :)))