Zły Bik a kredyt

w ktorych bankach tak łagodnie podchodzą?

W sumie to nie jest takie złe podejscie, udziela sie dzieki temu kredytów tylko zaufanym klientom.

Żeby szły za tym jeszcze jakieś lepsze warunki...
Choć oczywiście uważam, że banki mają prawo robić, jak uważają. Sam jak patrzę na podejście niektórych osób do kredytów (typu: dają to biorę, a potem jakoś będzie), to aż załamuję ręce i się wcale bankom nie dziwię.
Jak ktoś miał problemy, coś zawalił, to powinien ponieść potem konsekwencje swoich działań.
Co w tym złego?
Moim zdaniem to jest właśnie sprawiedliwe.

I dobrze. O swoja historę trzeba dbać stale, a nie przypominać sobie jak kredyt potrzebny

Ja ogólnie jestem zdania, że swoje długi trzeba spłacać, a nie potem płakać albo kombinować, no ale wiadomo, że różne sytuacje się w życiu zdarzają i nie zawsze możemy wszystko przewidzieć.
Tak naprawdę, to póki nie znamy czyjejś sytuacji nie będziemy mogli danej osoby ocenić.
A jeśli chodzi o dbanie o historię, to ktoś naprawę o tym myśli?
Ja zacząłem nad tym się zastanawiać tylko dlatego, że chciałem dostać kredyt, w innym wypadku bym się nie interesował czymś takim jak historia kredytowa.

Oczywiscie, ze tak, za jakis czas będę kupowała wreszcie z mężem mieszkanie na własność i juz od jakichś 2 lat budujemy naszą historię.

Niestety nie zawsze ma się czas na kształtowanie historii, ale oczywiście lepiej sie o to zatroszczyć.