Jak zwiększyć swoją zdolność kredytową?

Pytałam niedawno o ocenę mojej i mojego chłopaka zdolności kredytowej, niestety okazało się, że nie mamy żadnej. Chciałabym więc dowiedzieć się, jak można tę zdolność zwiększyć, żeby powiedzmy za rok móc wziąć kredyt hipoteczny? Ile powinniśmy odłożyć, żeby dostać kredyt na około 100000 złotych? Czy lepiej żebym zmieniła pracę i poszła gdzieś na umowę, ale miała mniej niż rok na tym stanowisku, czy może raczej zostać, gdzie jestem na umowie o dzieło i mieć dwa razy większą ciągłość zatrudnienia?

Czyli lepiej zmienić pracę?
Obecnie zarabiam różnie, przez parę ostatnich miesięcy wychodzi mi około 1000 złotych na rękę. Gdybym zmieniła pracę na taką z umową o pracę (czyli pewnie musiałabym iść do Biedronki na kasę) to znając życie dostałabym co najwyżej minimalną ustawową. Na rękę z tego co liczyłam to byłoby jakieś 1200. Czy z takim dochodem miałabym zdolność do hipoteki?

Hohoho te zagraniczne dyskonty to niezle płacą faktycznie, ale zeby zarabiac wiecej niz 1000 zł to w zasadzie wszedzie można sie przenieść.

Moze napisałem w złym tonie, ale zgadzam sie z Panem i wiem, że można tam nieźle zarobić. Praca ie jest lekka, szczególnie w dużych miastach, ale opłacalna. Mam znajomego.

Naprawdę zarabia się tam więcej niż minimalną krajową?
Tego nie wiedziałam. Mieszkam w małym mieście, około 70 tysięcy mieszkańców i znaleźć pracę w moim wieku za minimalną krajową to jest marzenie wielu. Ja się cieszę z tego, co mam, bo przynajmniej jestem się w stanie utrzymać.
Minimalną zarabia koleżanka w empiku, która pracuje tam już rok, mój facet pracuje w urzędzie jako informatyk na pół etatu i zarabia 1000 zł, ale brutto.
Nie sądziłam że gdziekolwiek na początek dadzą więcej niż tę minimalną.