Kredyt a utrata pracy

Witam, jestem obecnie na wypowiedzeniu i to pewne, że będę pracować w firmie tylko do końca listopada, z czego dwa tygodnie to będzie urlop. Czy jest jednak jakaś szansa, żebym dostała jeszcze kredyt? Chciałam pożyczyć 3000 złotych, ale przed świętami, jednak z powody obecnej sytuacji, jeśli byłaby taka możliwość, to chciałam je pożyczyć już teraz. Czy muszę poinformować bank o mojej sytuacji przy składaniu wniosku?

A te wszystkie kredyty przez internet? Np. w mbanku?
Mam wrażenie, że jak tam brałem jakieś półtorej roku temu, to nie było pytań o to, czy jestem na wypowiedzeniu.
Może warto tam spróbować?
Choć szczerze mówiąc nie skupiałem się na takim punkcie, mogłem go przeoczyć, bo w końcu mnie nie dotyczył.
Z drugiej strony wypowiedzenie i kredyt? Jak go spłacać nie mając pracy?

Ale ten kredyt jest Ci potrzebny na coś specjalnego, czy ot tak chcesz mieć zabezpieczenie? SKup sie lepiej teraz na szukaniu nowej pracy, a nie na zaciąganiu kredytu. Bedziesz o wiele spokojniejsza.

Nie musisz informować, sami zapytają. Zresztą z czego zamierzasz kredyt spłacać?

No szkoda, mogłam pomyśleć o tym wcześniej, ale kto wiedział, że będzie taka sytuacja w firmie?
To widzę, że zostaje mi tylko chwilówka, oni chyba nie pytają o takie rzeczy, prawda?
Tylko zależałoby mi na takiej, gdzie można spłacić w kilku ratach, najlepiej w 6, czyli na pół roku. Czy taką chwilówkę mogę wziąć nawet w grudniu, gdy będę bez pracy?

Chwilówka to już na prawdę ostateczność. Może uda się pożyczyć od kogoś z rodziny np.?