Upadłość konsumencka

Mój ojciec jest obecnie w straszliwych tarapatach. Ma ponad 100 tysięcy długu w bankach i różnych instytucjach, który jest niemożliwy do spłaty, gdyż uległ ponad rok temu wypadkowi i do tej pory nie odzyskał sprawności i prawdopodobnie już jej nie odzyska. Nie ma więc szans na pracę, a na razie są też trudności z uzyskaniem renty. Chciałem więc się dowiedzieć, czy ktoś tu korzystał z upadłości konsumenckiej i jak taką procedurę przeprowadzić? Czy warto zdać się na jakąś z firm, które pomagają w takiej sytuacji?

100 000 zł? jak on to zrobił http://www.comperia.pl/artykuly/o_kredytach_gotowkowych/20928-jak-oglosic-upadlosc-konsumencka.html tutaj masz o tym

Dziękuję za odesłanie do wątku, jakoś go przeoczyłem.
A 100 000 to chyba nie tak trudno zrobić? Brał wszędzie, gdzie mu dawali pożyczki, głównie w firmach pożyczkowych, ale i z banków trochę napożyczał.
Przy czym nie brał kwoty, jakiej potrzebował, ale maksymalną, jaka mu oferowano. Część tego przejadał, częścią obdarowywał wnuków, jeździł na wycieczki z sąsiadką, no różne cyrki były, i przyjaciele, i dostatnie życie, dopóki szczęście się nie odwróciło i nie zdarzył się wypadek.

Szalał to teraz ma co spłacać :D

Od 01.01.2015 r. znacznie prościej jest przeprowadzić upadłości konsumenckiej. Szczegółowe wymagania wniosku zawarte są w ustawie - prawo upadłościowe i naprawcze. Proszę pamiętać o podaniu kompletnej informacji. Niestety z doświadczenia wiem, że będzie wymagało to trochę pracy.

Ogłoszenie upadłości oznacza również oddanie wszytskiego co posiadamy? Dobrze rozumiem?

Generalnie trzeba najpierw zrobić sobie rachunek zadłużenia oraz wartości majątku, w szczególności jeśli ma się mieszkanie. Jeśli jest wartość majątku większa niż zobowiązań to warto samodzielnie próbować jak najszybciej upłynnić majątek. Co do zobowiązań to trzeba też przeanalizować czy są szansę jego zmniejszenie np. zwrot ubezpieczenia za niewykorzystany okres, zakwestionowanie niedozwolonych klauzul.Co do samej upadłości to tak, z tym że są pewne klauzule które zapewniają egzystencję.

Egzystencję czyli co? Mieszkanie można np. zachować?

Nie mieszkanie jest sprzedawane, ale otrzymuje się kwotę na 24-miesięczny najem, tak sam z bieżących dochodów zostawiana jest pewna kwota potrzebna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. W każdej prowadzonej przez nas sprawie było to indywidualnie ustalane biorąc pod uwagę całokształt sytuacji życiowej

To jednak nie zostaje się z niczym. Może to i dobra instytucja... Można zacząć od nowa.