• Kredyty gotówkowe
  • Kredyty hipoteczne
  • Kredyty dla firm
  • Lokaty bankowe
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
lat
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota lokaty
Okres lokaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Administratorem danych osobowych jest Comperia.pl S.A. Zapoznaj się z pełną informacją o przetwarzaniu danych osobowych.
0 osób przegląda ten temat2 osoby obserwują ten temat

Jestem zadłużony. Szukam ostatniej deski ratunku

Odpowiedź
wróć do listy tematówSortowanie od najstarszej wypowiedzi
od najnowszej wypowiedzi
✓  od najstarszej wypowiedzi
Orest

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

14.7.2015 8:45
To z tymi firmami pożyczkowymi da się negocjować? O tym nie wiedziałem i chyba mało kto wiedział. Ale widocznie zaczynają otwierać się na dobro klientów.
A to, że coś na tym forum było mówione wiele razy nie znaczy, że każdy o tym wie, bo nie każdy to forum czyta. A na innych aż tak nie odradzają chwilówek. Ja sam dopiero od niedawna tu jestem i już się trochę naczytałem o ich szkodliwości.
Cytuj
Stanisław BińkiewiczStanisław Binkiewicz

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1104 razy

Wyślij wiadomość

14.7.2015 9:19
Z każdym da się negocjować, tylko trzeba dobrze to umotywować.
Jeśli chodzi o chwilówki, tak jak kredyty są dla każdego, ale ich nazwijmy to używanie powinno wynikać z głębszych przemyśleń. Wiele osób wpada przez nie w tzw. spirale zadłużenia, bo kiedy brakuje pieniędzy na zapłatę raty kredytowej, pierwsze co robi, to bierze chwilówkę. Kiedy się zbliża termin spłaty, musi oddać pożyczkę plus koszt. Jeśli nie ma, bierze kolejną wyższą, w ten sposób zapętlając się.
Dlatego zawsze zadłużając się, należy zadać sobie pytanie, czy naprawdę jest mi to potrzebne, czy może jest inna alternatywa zdobycia środków finansowych. Chwilówka jest jak proteza, zastępuje nienormalną sytuację, dlatego należy częściej stawiać się pod murem i próbować iść bez niej.
Natomiast jeśli chodzi o negocjacje, uważam, że wszelkie umowy kredytowe, regulaminy napisał nie "Bank" tylko człowiek myślący. I ten człowiek ma możliwość ich zmiany, inną kwestią jest czy zechce. Ale uważam, że należy pisać, proponować własne warunki, podpierać się dokumentami świadczącymi o tym, iż w momencie udzielania kredytu, sytuacja finansowa gospodarstwa domowego była inna. I ważne, nie przerywać spłat, a jeśli już nie mamy tyle ile wynosi rata, wpłacać tyle ile możemy. I ważna sprawa - negocjujemy wtedy, kiedy nie mamy zaległości, bowiem jeśli już powstanie zaległość, Bank uzależni restrukturyzację od uregulowania zaległych zobowiązań.
Cytuj
Stanisław Bińkiewicz
Tel:606119428
Blog: www.slowkilkaomalymbiznesie.pl
e-mail: stabin@neostrada.pl
gryzli

Niezarejestrowani

15.7.2015 13:52
Niby tak się wszędzie mówi o tych chwilówkach, a ludzie wciąż i wciąż je biorą. Ja chociażbym miał na prawdę długi to od tych zdzierców wolę się trzymać z daleka.
Cytuj
pawelek

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

15.7.2015 14:23
Biorą, bo nie widzą innego rozwiązania. Banki nie chcą pożyczyć, w rodzinie też nikt nie może. To trzeba sięgnąć po ostatnią deskę ratunku.
Cytuj
Stanisław BińkiewiczStanisław Binkiewicz

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1104 razy

Wyślij wiadomość

15.7.2015 14:49
Ja proponuję zmienić podejście do finansów i swojego sposobu myślenia. Jest już dużo literatury na ten temat, pisałem o tym w poście o edukacji finansowej. W życiu dostajemy to o czym najczęściej myślimy. Istotą naszego narodu jest to, że nie myśli o tym czego chce, tylko myśli o tym czego nie chce. Nie myśli o tym jak zarobić, tylko jak nie stracić tego co ma. Skupia się na brakach, długach i nie ma się co dziwić, że to dostaje. Proszę na Youtube obejrzeć sobie film SEKRET traktujący o prawie przyciągania, przeczytać książkę "Myśli stają się rzeczami" i przestać o tym mysleć. Człowiek przyparty do muru, a myślący o pozytywnym rozwiązaniu swoich spraw, zawsze to rozwiązanie otrzyma. Kiedyś mówiłem "mam problem" dzisiaj nigdy nie wypowiadam takich słów. Mówię "mam sprawe do załatwienia", Bo tylko takie postawienie sprawy gwarantuje otwarcie umysłu na poszukiwanie rozwiązań. Tak więc należy wziąć kartkę, wypisać swoje zobowiązania, ustalić swój własny plan spłat, powiadomić wierzycieli i przestać o tym mysleć, skupić się na możliwościach zarabiania.
Cytuj
Stanisław Bińkiewicz
Tel:606119428
Blog: www.slowkilkaomalymbiznesie.pl
e-mail: stabin@neostrada.pl
pawelek

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

15.7.2015 15:08
Stanisław Bińkiewicz napisał
Ja proponuję zmienić podejście do finansów i swojego sposobu myślenia. Jest już dużo literatury na ten temat, pisałem o tym w poście o edukacji finansowej. W życiu dostajemy to o czym najczęściej myślimy. Istotą naszego narodu jest to, że nie myśli o tym czego chce, tylko myśli o tym czego nie chce. Nie myśli o tym jak zarobić, tylko jak nie stracić tego co ma. Skupia się na brakach, długach i nie ma się co dziwić, że to dostaje. Proszę na Youtube obejrzeć sobie film SEKRET traktujący o prawie przyciągania, przeczytać książkę "Myśli stają się rzeczami" i przestać o tym mysleć. Człowiek przyparty do muru, a myślący o pozytywnym rozwiązaniu swoich spraw, zawsze to rozwiązanie otrzyma. Kiedyś mówiłem "mam problem" dzisiaj nigdy nie wypowiadam takich słów. Mówię "mam sprawe do załatwienia", Bo tylko takie postawienie sprawy gwarantuje otwarcie umysłu na poszukiwanie rozwiązań. Tak więc należy wziąć kartkę, wypisać swoje zobowiązania, ustalić swój własny plan spłat, powiadomić wierzycieli i przestać o tym mysleć, skupić się na możliwościach zarabiania.
Brdzo mądre podejscie, ale czasami trudno o taki optymizm...
Cytuj
Stanisław BińkiewiczStanisław Binkiewicz

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1104 razy

Wyślij wiadomość

15.7.2015 15:20
Wiem, że jest trudno. Ale nie jest to niewykonalne. Wystarczy tylko spróbować dokonywać zmian w swoim własnym przekazie. Przytoczę taki przykład. Dzwoni telefon odbierasz, słyszysz głos znajomego, pyta co słychać. Odpowiadasz "stara bida". No to tą bidę masz, bo ciągle o tym komunikujesz. A zastanów się co by było, jeśli na pytanie co słychać odpowiedziałbyś: "oczekuję najlepszego" czy też "czekam na cud". I pomyśl, nikogo nie oszukujesz, wszakże nasze życie jest cudem. Poćwicz, a zobaczysz jak zmieni się poczucie Twojej własnej wartości.
Cytuj
Stanisław Bińkiewicz
Tel:606119428
Blog: www.slowkilkaomalymbiznesie.pl
e-mail: stabin@neostrada.pl
marcinb

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

16.7.2015 10:31
Stanisław Bińkiewicz napisał
Wiem, że jest trudno. Ale nie jest to niewykonalne. Wystarczy tylko spróbować dokonywać zmian w swoim własnym przekazie. Przytoczę taki przykład. Dzwoni telefon odbierasz, słyszysz głos znajomego, pyta co słychać. Odpowiadasz "stara bida". No to tą bidę masz, bo ciągle o tym komunikujesz. A zastanów się co by było, jeśli na pytanie co słychać odpowiedziałbyś: "oczekuję najlepszego" czy też "czekam na cud". I pomyśl, nikogo nie oszukujesz, wszakże nasze życie jest cudem. Poćwicz, a zobaczysz jak zmieni się poczucie Twojej własnej wartości.
Pan jest jakims coachem przy okazji?:D
Cytuj
Stanisław BińkiewiczStanisław Binkiewicz

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1104 razy

Wyślij wiadomość

16.7.2015 12:10
Mimo, że nie jestem zawodowym coachem, pomagam właścicielom wielu firm. Wiedzę finansową zdobytą przez 10 lat pracy w PKO BP na różnych stanowiskach, wiążę z wiedzą psychologiczną. Mam zmysł obserwacji i to pomaga mi w pracy.

Zapraszam na mojego bloga na www.slowkilkaomalymbiznesie.pl, gdzie wczoraj opublikowałem artykuł na temat, czy warto korzystać z usług doradcy finansowego. Zapraszam do czytania i komentarzy.
Wypowiedź została zmieniona przez: Stanisław Bińkiewicz 16.7.2015 12:10
Cytuj
Stanisław Bińkiewicz
Tel:606119428
Blog: www.slowkilkaomalymbiznesie.pl
e-mail: stabin@neostrada.pl
kuba

Niezarejestrowani

16.7.2015 14:29
To fakt, samo podejście jest bardzo ważne. Trzeba rozsądnie zarządzać środkami, ale jeśli ktoś nie ma wiedzy to niewiele zdziała.
Cytuj
Odpowiedź