Czy jest sens korzystać z firmy oddłużającej

A sa te poradnie prawne na Uniwersytetach, ale nie wiem czy to taki dobry pomysl, oni sa mlodzi, niedoswiadczeni. Troche strach im ufac.

Zawsze moga podsunac jakies rozwiazanie, cos zaproponowac. W koncu to studenci, zawsze wiedza wiecej niz przecietny czlowiek, ktory na tych kruczkach w ogole sie nie zna.

Student moze chciec pomoc, a jak pojdziesz do adwokata to najpier kasa a potem doradztwo. To nie jest zły pomysł.

Ale i tak mi sie wydaje, ze student to nie to samo. Nie maja doświadczenia, nie maja aplikacji. Wolałbym dopłacić i skorzystać z porady doświadczonego prawnika.

Z drugiej strony myślę, że jest w naszym kraju bardzo dużo osób, które chętnie poszłyby do takiego studenta po bardzo tanią albo nawet darmową poradę. Taki student mógłby dzięki temu nabrać doświadczenia. Korzyść byłaby obopólna. Tyle tylko, że jakoś nie widać chętnych studentów. Ciekawe dlaczego? Ja jak się czegoś uczyłam, to chętnie pomagałam innym za darmo, żeby się rozwijać.

Student jesli lubi to co robi, doucza sie itd. może więcej wiedzieć niż taki adwokat, który tyko kasę ciągnie.

Albo się douczy na nas, wtedy może nie być tak kolorowo:)