Przedawnienie

Dla mnie to w ogóle jest dziwna praktyka. Pozwala dłużnikom wyłudzać pieniądze. Wydaje mi się, że w tym przypadku prawo działa na niekorzyść obywateli. ktoś może sobie założyć, że nie odda pieniędzy, które pożyczył i liczyć na przedawnienie. A tak chyba nie powinno być. Jestem ciekaw ile osób z czegoś takiego korzysta. Taka ustawa tak naprawdę uderza w ludzi, którzy zawierają ugody i chcą oddać dług, którego narobili, a cwaniaczkom otwiera pole do popisu. 2 czy 3 lata to nie jest niewiadomo jak długi okres, pewnie nie jeden w ten sposób uniknął odpowiedzialności.

Myślę,że rzadko kiedy ma się okazję do skorzystania z przedawnienia. Firmy, w których się zadłużyliśmy praktycznie zawsze znajdą sposób na to aby odebrać nam pieniądze. W końcu dużo się słyszy o osobach, które jakieś 10 lat temu wzięły kredyt a obecnie narósł do niebotycznych rozmiarów.
Poza tym aby zostało ono uznane czeka nas długa sprawa w sądzie.

No muszą być jakies podstawy prawne, że jednak taka instytucja jak przedawnienie ma racje bytu. Ale tez tak jak piszecie instytucje nie pozwalają łatwo, żeby długi zdążyły się przedawnić, no i dobrze. Należnosci trzeba regulować i już.

Kto niby czeka na przedawnienia? 10 lat zyc z długami i czekac czy wejdzie komornik dzis czy za tydzien?

Ja mam znajomego, który nabrał pożyczek, wyjechał za granicę i to nie do Unii tylko gdzieś na Ukrainę i wrócił po kilkunastu latach. Teraz właśnie pownosił o przedawnienie do sądu i wygląda na to, że mu się uda, przynajmniej w dwóch z trzech przypadków. Po prostu banki nie bardzo mogły go zlokalizować, bo zdążył mieszkanie sprzedać i się wymeldować przed wyprowadzką, a za granicą też za bardzo legalnie to chyba nie przebywał. Tak się robi interesy, jak stwierdził.

Można się o to starać. Niemniej te 10 lat za granicą gdy w Polsce ma się długi musiało być bardzo ciężkie. Jeśli nie płacisz na przykład długów czy alimentów potrafią Ci zabrać dowód, paszport. Ty żyjesz w innym kraju, bez ubezpieczenia. Musisz pracować na czarno ( a już niewiele osób chce tak zatrudniać pracowników).
Mam takiego znajomego. Pracuje już ponad 20 lat na czarno w UK bo nie płacił alimentów. Niby mógłby wnieść o przedawnienie ale chyba już mu sie nie chce.

Cięzkie? Mając długi spokojnie sobie zarabiał. Prawo prawem, ale takie zachowanie, jesli można to traktować w takich kategoriach, na pewno nie jest przyzwoite.

Jest to jakieś rozwiązanie ale wiadomo nie dość że nie zgodne z prawem to jest to swego rodzaju banicja, 10 lat to nie przelewki.

Zawsze takie przedawnienie może się anulować gdy dłużnik nawiążę jakąkolwiek formę ugody.