Zapłacisz za rozmienianie pieniedzy w banku

A to ciekawe! Ludzie raczej sądzą, że to sprzedawca powinien mieć wydać i raczej rzadko kiedy domagają się tego w kulturalny sposób.
Ale też raczej nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby pójść rozmieniać pieniądze w banku. Z jednej strony usługa jak każda inna i nie powinno dziwić, że jest za nią pobierana opłata. Ale patrząc z drugiej strony na pewno nie nastawia to człowieka pozytywnie do tej instytucji.
A nie wiecie może czy w drugą stronę też to działa? Czy są jakieś opłaty, gdy chcemy zamienić drobne pieniądze na grubsze?

Owszem, za zamienienie drobnych pieniędzy na większe nominały banki również liczą sobie opłatę. Ale nie wiem dlaczego, to znaczy, czy ma to jakieś wytłumaczenie na przykład w trudniejszej obsłudze bilonu. Może ktoś z was wie, o co w tym chodzi?
Sama chciałam kiedyś tak wymienić drobne, których się u mnie nazbierało sporo, aczkolwiek i tak nie była to jakaś wielka suma, bo około 50 złotych w 1, 2 i 5 groszówkach, a w banku krzyknęli mi za to 15 złotych. Więc poszedłem do sklepu, gdzie ekspedientka bardzo chętnie mi wymieniła.

W sklepie bardzo chętnie Ci rozmienia. Tam można powiedzieć,że cierpią na niedomiar niewielkich nominałów.Natomiast w banku nie przepadają za takimi pieniędzmi.
Pamiętam,ze swego czasu wybrałem się do Deutsche Banku z paczką nominałów po 1 gr oraz 5 gr ( prowadzę własną firmę uslugową tak więc czasami trochę się tego nazbiera). Chciałem nie rozmienić ale po prostu wpłacić na konto. Osoba, która mnie obsługiwała na początku powiedziała,że to niemożliwe.
Musiałem w końcu interweniować u kierownika. Okazało sie,że muszą mi to przyjąć ( za opłatą 5 zł bo tyle kosztowała wtedy wpłąta kasy na konto w oddziale banku).

Normalnie poświęcają swój czas i energie na przeliczenie takich pieniędzy nawet zakładając że były to w twoim przypadku same 5gr to pracownik miał do przeliczenia 1000 monet (a było ich więcej bo sama napisałaś że w 1,2 i 5gr).
Ja bym się dziwił jak by to zrobił z przyjemnością i uśmiechem na ustach. Płacisz za usługę.

Właśnie w sklepach zawsze chętnie od tak rozmieniają, gdyż tam jest zapotrzebowanie na drobne nominały. Najprostsze wyjścia są najłatwiejsze.

Miejmy na uwadze, ze to jest usługa. Ktos musi te pieniadze przyjąć, policzyć, rozmienić. Co prawda ja pamiętam jeszcze czasy, gdy byo to bezpłatne, ale wtedy nie było jeszcze takiej wszechobecnej komercji.