• Kredyty gotówkowe
  • Kredyty hipoteczne
  • Kredyty dla firm
  • Lokaty bankowe
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
lat
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota lokaty
Okres lokaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Administratorem danych osobowych jest Comperia.pl S.A. Zapoznaj się z pełną informacją o przetwarzaniu danych osobowych.
0 osób przegląda ten temat1 osoba obserwuje ten temat

Problem z współkredytobiorcą

Odpowiedź
wróć do listy tematówSortowanie od najstarszej wypowiedzi
od najnowszej wypowiedzi
✓  od najstarszej wypowiedzi
Konstanty3

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

1.6.2014 19:58
W tym wypadku to tylko przez sąd odzyskasz pieniądze , ale musisz najpierw sam spłacić kredyt a później z tym iść do sądu .Na pewno będziesz musiał się liczyć z kosztami a jeżeli wygrasz to wszystko będzie płacił oskarżony ,masz tylko takie wyjście .Chyba że spokojnie pogadasz i zacznie spłać dług .
Cytuj
Kaziorek

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

2.6.2014 14:14
A może radca prawny podpowie jakie musisz poczynić kroki aby nie zostać sam z tym kredytem .Albo jak odzyskać pieniądze które musisz spłacić za kredytobiorcę .Na prawdę masz duży problem ,dowiaduj się bo po co płacić za kogoś .A może ktoś ma jaką radę jak postąpić w tej sytuacji ?
Cytuj
SzymonR

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

2.6.2014 17:45
Mnie się wydaje że chyba taki kredyt trzeba samemu spłacać. A później albo dogadasz sie ze współredaktorką albo chyba w jakiś sposób na drodze sądowej można odzyskać takie pieniądze, Tylko nie wiem kto wtedy ponosi koszty takiego postępowania w sądzie.
Cytuj
kasiamal

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

3.6.2014 9:56
Miałam znajomą która była w podobnej sytuacji .Niestety do końca musiała spłacić sama ten kredyt .Ale później odzyskała pieniądze na drodze sądowej .Wystarczy sprawa w sadzie i wszystko się rozstrzygnie .Znajomej zostały zwrócone pieniądze a druga strona i tak musiała oddać wszystko .Wiec myślę że jest wyjście z tej sytuacji ale musisz ten kredyt najpierw spłacić .
Cytuj
Sabina

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

4.6.2014 17:27
Dlatego ja nigdy chyba nie zdecyduje sie na to żeby brać kredyt z kimś albo być żyrantem. Zazwyczaj na początku wszystko jest ładnie pięknie a jak przychodzi co do czego to ludzie zostawiają nas na lodzi i my musimy za nich spłacać.A później walczyć o swoje pieniądze w sądzie. Nie no ja podziękuje.
Cytuj
luna0

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

4.6.2014 19:59
Nigdy nie zdecyduje się na taką pomoc ,nie byłam w takiej sytuacji ale uważam że po to są żyranci brani bo bank przeczuwa że coś pójdzie nie tak ze spłatą kredytu .Przecież można wziąć kredyt na hipotekę wtedy nie musimy prosić kogoś o pomoc a sam spłacający ma tą świadomość że jak nie spłaci to dom pójdzie na spłatę kredytu .Takie rozwiązanie jest lepsze a nie pakowanie w kłopoty drugą osobę .
Cytuj
Magdalena Jarosz

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

14.6.2014 6:36
Dzięki za odpowiedzi. Rozmawiałem z tą osobą i nadal twierdzi, że nie ma pieniędzy na raty. Powiedziałem, że albo zacznie spłacać albo spotkamy się w sądzie. Zaproponowała by iść do notariusza i przepisać dom na mnie i na tą drugą osobę, bo ona nie chce już z nami mieszkać i nie stać jej na kredyt. Nie wiem co robić... Można tak po prostu zrezygnować z kredytu i mieszkania? Nie wydaje mi się żeby to było takie proste.
Cytuj
Magdalena Jarosz - Ekspert Telefunken
http://www.telefunken.pl/tf-polska
Gosiunia

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

25.8.2014 12:12
tom7878 napisał
Dzięki za odpowiedzi. Rozmawiałem z tą osobą i nadal twierdzi, że nie ma pieniędzy na raty. Powiedziałem, że albo zacznie spłacać albo spotkamy się w sądzie. Zaproponowała by iść do notariusza i przepisać dom na mnie i na tą drugą osobę, bo ona nie chce już z nami mieszkać i nie stać jej na kredyt. Nie wiem co robić... Można tak po prostu zrezygnować z kredytu i mieszkania? Nie wydaje mi się żeby to było takie proste.


Zrezygnować na pewno nie można no bo na jakiej podstawie? Nie wiem jak załatwiliście ten kredyt że na trzy różne osoby, nawet nie wiedziałam, że tak można no chyba, że jesteście jakoś spokrewnieni?
Musisz podpytać kogoś co zrobić w takiej sytuacji, z tym,że kogoś kto się na tym zna i Ci pomoże.
Cytuj
Radosław

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

25.8.2014 12:34
Gosiunia napisał
tom7878 napisał
Dzięki za odpowiedzi. Rozmawiałem z tą osobą i nadal twierdzi, że nie ma pieniędzy na raty. Powiedziałem, że albo zacznie spłacać albo spotkamy się w sądzie. Zaproponowała by iść do notariusza i przepisać dom na mnie i na tą drugą osobę, bo ona nie chce już z nami mieszkać i nie stać jej na kredyt. Nie wiem co robić... Można tak po prostu zrezygnować z kredytu i mieszkania? Nie wydaje mi się żeby to było takie proste.


Zrezygnować na pewno nie można no bo na jakiej podstawie? Nie wiem jak załatwiliście ten kredyt że na trzy różne osoby, nawet nie wiedziałam, że tak można no chyba, że jesteście jakoś spokrewnieni?
Musisz podpytać kogoś co zrobić w takiej sytuacji, z tym,że kogoś kto się na tym zna i Ci pomoże.
Mozna brac normalnie jako wspolkredytobiorcy, wtedy i zdolnosc wysza, bo banki wiedza ze jest wieksze prawdopodobienstwo splaty.
Cytuj
mamarta

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

2.9.2014 17:45
Radek napisał
Gosiunia napisał
tom7878 napisał
Dzięki za odpowiedzi. Rozmawiałem z tą osobą i nadal twierdzi, że nie ma pieniędzy na raty. Powiedziałem, że albo zacznie spłacać albo spotkamy się w sądzie. Zaproponowała by iść do notariusza i przepisać dom na mnie i na tą drugą osobę, bo ona nie chce już z nami mieszkać i nie stać jej na kredyt. Nie wiem co robić... Można tak po prostu zrezygnować z kredytu i mieszkania? Nie wydaje mi się żeby to było takie proste.


Zrezygnować na pewno nie można no bo na jakiej podstawie? Nie wiem jak załatwiliście ten kredyt że na trzy różne osoby, nawet nie wiedziałam, że tak można no chyba, że jesteście jakoś spokrewnieni?
Musisz podpytać kogoś co zrobić w takiej sytuacji, z tym,że kogoś kto się na tym zna i Ci pomoże.
Mozna brac normalnie jako wspolkredytobiorcy, wtedy i zdolnosc wysza, bo banki wiedza ze jest wieksze prawdopodobienstwo splaty.


A no tak. Bo jak jeden nie płaci to zawsze zostaje ich dwóch, a jak dwóch nie płaci to zawsze jest ten trzeci..
Ale jestem ciekawa jak zabezpieczeni są wszyscy kredytobiorcy nawzajem gdy jeden z nich nie spłaca. Potem chyba na drodze sądowej pozostaje się dogadywać
Cytuj
Odpowiedź