Przewalutowanie kredytu ?

Witam,
mam znajomą , która wraz ze swoim mężem wzieła kredyt na 200 000 zły i zastanawiają się czy nie bedzie im sie bardziej opłacało jak przewalutują ten kredyt na Euro? Co sądzicie?

Z tego co ostatnio czytałem to euro stoi teraz dość mocno wiec nie wiem czy opłacało by im sie coś takiego. A oni chcą go przewalutowac pod czas umowy z bankiem i w takiej walucie spłacać czy na własną reke?

No nie wiem, z tymi walutami to różnie bywa, co prawda teraz euro od jakiegoś czasu jest dosyć stabilny więc może nie ma obaw ale ja chyba zostałabym przy złotówkach, nie ma co ryzykować przy takiej kwocie kredytu.

Z tymi walutami to jak rosyjska ruletka, nigdy nie wiadomo. Dlatego najlepiej brac w złotówkach, spłacać w złotówkach i nie kombinować.

Nawet nie wiedziałam, że tak można, chociaz w sumie logiczne się wydaje jeśli ktoś np wyjeżdża na kontrakt i chce kredyt przewalutować.. .ale wydaje mi się że i tak bardziej opłacalna jest spłata w złotówkach

Ja na miejscu twojej znajomej bym nie ryzykował. Według mnie to za duże ryzyko. Jesli nie pracuje za granica i nie zarabia w euro to ja bym sie nie podejmował przewalutowania.

Z tymi przewalutowyaniami jest na prawde dramat, tak jak gdzies tu czytalem z platnoscia za lot i przewalutowaniem, te wszytskie sprawy w sadzie jesli chodzi o hipoteki. Jak widac to nie zawsze ze skąpstwa klienta tak wychodzi, banki tez kombinują.

A jaki jest sens w przewalutowaniu tego kredytu? Bo nie rozumiem. Ja bym na ich miejscu nie kombinowała bo źle na tym wyjdzie. Nigdy nie rozumiałam ludzi biorących kredyty w obcej walucie. Mój sąsiad ma hipoteczny we frankach i co go widzę to słyszę jak bardzo żałuje tej decyzji.