jak zacząć inwestować na giełdzie?

witwit pytał o koszt utrzymania, które ja miałem za darmo. Nawet dostęp do notowań na 3 miesiące taki był/jest.
Za każdy zakup trzeba płacić prowizje o których wcześniej wspomniałem.
Wchodząc za tysiąc złotych, inaczej tego nazwać nie można. Wiele osób nie zna się na giełdzie, a wchodzi z myślą "może się uda", także jest to bardziej rodzaj zabawy niż świadomiej inwestycji.

na naszej bananowej giełdzie, gdzie spekuła rządzi a KNF nie widzi ich zagrań od wielu lat tak właśnie można tylko myśleć. Akcje Bogdanki, ostatnie dni - co to było?! takie rzeczy od razu powinny być karane.
Można zarobić, ale to udaje się nie licznym. Zawsze najpierw trzeba poznać kondycje spółki jej inwestycje, strategie etc.
Nawet jak ktoś wejdzie i ustawi sobie granicę straty np -10%, to uwierzcie, iż wyczyścić te stop loss mogą na otwarcie w przeciągu kilku minut, a później kurs wzrośnie do wcześniejszej wartości. Takie rzeczy się tu dzieją.

Jest to przykład. I nie określał bym go mianem "małego cuda".
To, że jest kilka spółek wartych uwagi każdy wie, tylko nie raz nikt nie oceni ryzyka i wchodzi w ciemno bez rozeznania tematu nie koniecznie trafiając dobrze.

Bogdanka swego czasu świetnie się rozwijała, akcje szybowały, niestety przez to co robi nasze państwo jest coraz gorzej, aż żal patrzeć.

a nie trzeba być geniuszem aby połączyć te ostatnie fakty z przed 2 tygodni, który miały miejsce na tym "małym cudzie". Giełda to raj dla spekulacji, jeżeli uda Ci się podłączyć i drapnąć zysk bez nadmiernej chciwości to wyjdziesz na +, jednakże nerwów kosztuje to zbyt wiele.
Zacząłem wybierać trochę inne ryzyko, tak abym mógł spać spokojnie.

ale w jaki sposb chcialby Pan zeby to bylo nadzorowane?