Czy opłaca się kupić na kredyt mieszkanie na wynajem?

Mam obecnie trochę wolnych środków (jakieś 60 tysięcy) i zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pomysłem wziąć teraz kredyt hipoteczny (bo są bardzo tanie) i kupić mieszkanie na wynajem.
Jak myślicie, czy to się opłaci?
Mam na oku mieszkanie z rynku wtórnego za 300 000 złotych, myślę, że miesięcznie na jego wynajmie mógłbym zarobić jakieś 1400 złotych, oczywiście przed opodatkowaniem.
Co o tym sądzicie?

A te koszty to gdzieś mogę znaleźć? Czy musiałbym złożyć wniosek o kredyt, żeby zobaczyć, jakie mi zaproponują warunki?
Generalnie to chciałem usłyszeć, co inni o tym myślą.
Ostatecznie nawet jakbym musiał dopłacać, to przecież na koniec i tak chyba bym wyszedł na plusie, bo z mieszkaniem, które się prawie samo spłaciło.

Masz ofertę,tam sa koszty, ale dla pewnosci zawsze mozna zapytać w banku.

Też wynajmuje mieszkanie, i tez wzięłam na kredyt, tzn. miałam 50 proc. wkładu własnego. Jestem zadowolona. wynajmuje je w mieście" studenckim", wiec zawsze chętni się znajdą. Mam jednak brata, który wynajmuje mieszkanie w mniejszym mieście (70 000 mieszkańców) i jemu jest już trudniej wynająć i na tym zarabiać, na pewno nie traci, ale moje zyski są na pewno większe.

Problem może się pojawić dopiero wtedy, gdy najemca coś zniszczy w mieszkaniu i nie mam tu na myśli drobnej usterki, tylko dewastację. A i tak niestety bywa, tym bardziej, gdy wynajmuje się studentom, którzy często nie dbają o porządek.
Ciekawe, czy wynajmujący może się przed czymś takim ubezpieczyć?
Słyszałem, że niektórzy musieli w nowych mieszkaniach przeprowadzać generalny remont po niektórych najemcach.