Praca w sklepie na umowę zlecenie

Mam swój sklep na wsi i chciałem zatrudnić dodatkową pracownicę. Zależy mi jednak na tym, żeby zatrudnić ją na umowie zlecenie, a to dlatego, żeby mogła pracować także w święta, bo w okolicy brakuje wtedy otwartego sklepu. Do tej pory ja stawałem wtedy za ladą, ale więcej niż 10 godzin tez nie dam rady stać, więc przydała by się druga osoba. Pytanie tylko, czy to będzie legalne, jeśli będzie ona też pracować w normalne dni? Wiadomo, że jest to praca w konkretnych godzinach, na zmiany, a takiego zapisu chyba nie powinno być w umowie cywilnoprawnej.

Na umowe zlecenie pracuja osoby na umowe zlecenie. Nie bedzie to legalne jesli bedzie pracowala jak na umowe o prace. I kropka. Niech Pan sobie sam pracuje w swieta.

Nie rozumiem o co się pan oburza, przecież nikogo nie zmuszam do tego, żeby się u mnie zatrudnił. Mam już stałe pracownice, teraz potrzebuje osoby, która by pracowała w święta. Jaki to problem? Sam też wtedy pracuję, ale chyba lepiej, żeby dwie osoby pracowały po 8 godzin, niż jedna 16? Tym bardziej, że nie oferuję za to 5 złotych na godzinę, tylko odpowiednio więcej. I pytanie było o coś innego, bo wiem, że w sklepach są ekspedientki zatrudniane na umowę zlecenie, więc chyba jest to legalne.

Chodzi mi przede wszystkim o to, aby ta osoba pracowała w dni świąteczne, bo wiadomo, że pracownik na umowie o pracę nie może wtedy pracować. A praca w sklepie ma taką specyfikę, że pracuje się od 6 do 14 i od 14 do 22. Obawiam się, że tych godzin nie przeskoczę, bo niby jak? Czy sam fakt, że osoba będzie pracowała w określonych godzinach już skreśla możliwość pracy na umowie zleceniu? Mi nie chodzi o to, że chcę wykręcić się od Zusu, tylko o to, żeby mogła stać w święta.

Sam pracuj w swieta i sprawa załatwiona.

Oczywiscie. Obrot mozna zrobic kiedy jest na to czas. Pracownik to nie robot. tez bedzie chcial odpoczac w wolny od pracy dzien.

No owszem, ja rozumiem panów obawy moralne, ale naprawdę mi chodzi o to, że sklep jest na wsi, najbliższy, który byłby otwarty w święta jest jakieś 30 km dalej, w najbliższym mieście.
I chyba są ludzie, którzy chcę pracować w święta, a mieć wolne w normalne dni? Przecież nikogo bym nie zmuszał do pracy przez cały tydzień bez dnia wolnego! Są w tym kraju ateiści, są wyznawcy innych niż chrześcijaństwo religii i sądzę, że bez problemu kogoś znajdę.
Czyli rozumiem, że mogę kogoś legalnie zatrudnić w ten sposób? Ale ta osoba już w normalne dni nie mogłaby pracować?
Ryzyko rozumiem, ale to samo jest, gdy przyjmuję nową pracownicę na umowę o pracę, też może się okazać, że kombinuje.