zarabianie na hobby

Moja żona zawsze lubiła sobie majsterkować. Obecnie robi różne wazony, pudełeczka techniką decoupage.
Nie zarabia wprawdzie na tym dużo ale zawsze robi to co lubi i to jest ważne. Sam zastanawiałem się nad ogrodnictwem. Mam obecnie działeczkę w ładnym miejscu pod miastem. 3 ha. Co można byłoby na niej uprawiać z zyskiem ?

ja mam 2 strony internetowe na których wpadnie pare zł.

Nie wiem . Wszystko zależy od Ciebie. 3 ha to nie jest tak mało tak wiec możesz zastanowić się nad jakimiś krzewami. Na przykład malinami. Na pewno znalazłby sie na nie zbyt.

Sam zastanawiam się czy łatwo jest zacząć pracę jako grafik komputerowy. Zawsze interesowałem się grafiką, było to dla mnie hobby ale chciałbym zacząć na tym zarabiać. Czy warto jest zapisać się na jakiś kurs ?

Grafików potrzebuja wszedzie:) To jest teraz swietny zawod. Bez trudu cos znajdziesz. Kursy nie sa tak potrzebne jak zapał i chęć do pracy :)

A cóż to za hobby opieka nad dziećmi i korepetycje? Ludzie naprawdę lubią robić takie rzeczy?
Jestem pełen podziwu. Sam lubię gotować i zgadzam się, że to byłoby bardzo popłatne hobby o ile miałbym jakieś większe doświadczenie, znał więcej produktów, no i nie ukrywajmy, że praca kucharza jest naprawdę wykańczająca, po kilkanaście godzin na dobę, więc musiałbym też mieć chęci. Choć myślałem także, żeby zająć się cateringiem. Myślicie, że to dużych nakładów wymaga na początek?

Teraz zarabiać można praktycznie na wszystkim. Ostatnio słyszałem, że można nawet "inwestować w pożyczki". Social lending staje się ostatnio nawet dosć popularny. Słyszałem o takiej firmie która się nazywa Klub Inwestorów, to właśnie oni między innymi takie coś oferują. Co o tym myślicie?

Czyżby to były sławne pożyczki społecznościowe? Sama bym się w to nigdy nie bawiła, ale wiem, że są ludzie, którzy sobie świetnie radzą w tej branży.
Morwin na 3 ha możesz uprawiać maliny (lepiej ekologiczne), czarny bez (szybko rośnie i praktycznie nie trzeba go pielęgnować, ale też na pewno opłaci się groch typu jaś, który osiąga niezłe ceny w skupie, a pewnie nawet i rzepak, czy inne oleiste.
Nie pakowałabym się tylko w zboża na twoim miejscu, bo to chyba mało zyskowne.

Ja za dzieciaka miałem akwarium tylko z roślinkami. Ogłaszałem się na internecie i wysyłka szła pocztą. W miesiąc można było nawet wyciągnąć 500 zł :) później doszły do akwarium krewetki, własna hodowla i dodatkowy grosz zawsze był na "cukierki" ;)
Jak widać na wszystkim da radę zarobić :)

Pan się chyba urodził przedsiębiorcą :)
Ja osobiście miałam kilka pomysłów, ale ostatecznie nie mam chyba takich cech charakteru,które sprawiłyby, że coś bym zrealizowała.
Tego się raczej nie da wyuczyć?
Chciałam na przykład sprzedawać na rynku przetwory z ogórków. Mieszkam na wsi, mam swój ogródek i ogórków miałam sporo swoich, do tego umiem to zrobić, więc pomysł nie był bardzo zły. Nawet narobiłam około 30 słoiczków, ale nawet nie wybrałam się na rynek do miasta, bo stwierdziłam, że nie są wystarczająco dobre.
Podobnie miałam pomysł, żeby zająć się sprzątaniem mieszkań, ale nawet nie napisała ogłoszenia, bonie wiedziałam, czy sobie poradzę.
Podziwiam osoby, które są w stanie się realizować.