Dlugi w ZUS-ie

Co jesli ktoś ma spore długi w ZUS-ie? Można iść za to do więzienia? Firma mojego narzeczonego miała spory kryzys i zadłużyła się w ZUS-ie. Teraz już jest lepiej i powoli spłaca ten dług ale zastanawiam się czy mogą mu coś za to zrobić.

Ile wynosi ten dług? Skoro spłaca ten dług to raczej ZUS nic mu nie zrobi. Co innego gdyby uchylał się od spłaty, ale nawet wtedy nie zamknęliby go od razu w więzieniu, bez przesady. Myślę, że nie masz się czym martwić. Najlepiej by było gdyby Twój narzeczony poszedł do ZUS-u i wyjaśnił sprawę.

Jak zaczyna to powoli spłacać to chyba spojrzą na niego łaskawym okiem. DO więzienia to mógłby iść gdyby Zus skierował sprawę do sądu dostał wyrok żeby zapłacić daną kwote a on tego nie zrobił. Wtedy niestety musiał by iść do więzenia.

No myślę że jak będzie spłacał to nie powinno być problemu. Jeśli jednak przestanie im płacić mogą pójść o krok dalej. To urząd państwowy więc nie będą się przejmować losem Twojego partnera a jedynie jego długiem. Ale skoro puki co spłaca to wszystko powinno iść ok.

Jak spłaca to myślę, że ZUS z pewnością nie będzie robił nie wiadomo jakich problemów. Gorzej gdyby udawał, że nie ma długu i uchylał się od płacenia.

No jeśli zadłużenie jest spłacane to raczej nie ma powodów do obaw. Ważne jest by zachowywać wszelkie pokwitowania wpłat. No i najlepiej przejść się do ZUS i wypytać o wszelkie procedury. Lepiej jest działać niż gdybać i się zastanawiać.

A czemu nie próbuj sie w jakiś sposób dogadać z Zusem? Przecież z tego co wiem tam tez pracują ludzie. No i lepsze to nic gdybanie w domu co by można zrobić.

może i pracują ludzie, ale często z nimi się krótko dogadać - w poniedziałek rano chyba nie trzeba mówić... we wtorek też humory złe bo albo rano, albo za długie godziny pracy, w środę wszyscy źle nastawieni, bo już długo robią a do weekendu daleko, w czwartek nie obsługują, a w piątek już myślą o weekendzie i w ogóle nie wiadomo kiedy najlepiej iść żeby coś załatwic

trzeba było od razu zawiesić taką firmę bo ZUS raczej nie daruje, dopiero po 5 latach będzie można być o te długi spokojnym jeśli się nie upomną, ale jeśli dług jest spłacany to raczej o więzienie nie macie się co martwić. Za długi bardzie w Austrii do więzienia wsadzają, tutaj komornik itp.

Jeżeli spłaca to chyba nie ma się czego bać prawda? Zawsze najlepiej próbować się dogadać, a dopiero później bać się więzienia czy jakiś innych sankcji. W ZUSIE też pracują ludzie, zawsze można próbować załagodzić sytuacje w jakiej się znaleźliśmy