Czy lokata strukturyzowana jest ryzykowna

2009-07-28 00:00:00

Inwestując w lokaty strukturyzowane powinniśmy nie tylko liczyć na zysk, ale pomyśleć o ewentualnych stratach.

Produktów strukturyzowanych może być tyle, ile pomysłów na nie. Nie ma bowiem ani ograniczeń, ani regulacji, które powstrzymywałyby instytucje finansowe przed puszczaniem wodzy wyobraźni. Klienci są więc kuszeni dwucyfrowymi zyskami niezależnie od koniunktury, a w najgorszym przypadku gwarancją kapitału. Trzeba jednak pamiętać, że gwarancja obowiązuje tylko w dniu wygaśnięcia produktu, co oznacza, że przepada przy wcześniejszym wycofaniu pieniędzy.

Poza tym bank nie gwarantuje dodatkowego zysku – zależy on wyłącznie od kształtowania się wartości instrumentu bazowego np. indeksów. Po dwóch, trzech czy pięciu latach, bo na takie okresy najczęściej są tworzone produkty strukturyzowane i braku dodatkowych profitów, odzyska się pieniądze, których wartość w wyniku inflacji może spaść nawet o kilkanaście procent. A to jest realna strata.

Wpłacanie pieniędzy na lokatę strukturyzowaną w wielu przypadkach przypomina więc kupowanie kota w worku. Wprawdzie worek ten wygląda imponująco i z zapowiedzi wynika, że może mieścić skarby, ale do końca nie wiadomo, ile są one warte. Oczywiście można obejrzeć w ulotkach reklamowych symulacje pokazujące, ile na lokacie można by zarobić, gdyby… itd., i że nawet jest to kilkaset procent. Tylko że to nie gwarantuje przyszłych zysków. Jakie one będą też trudno oszacować, bo banki nie chcą udostępniać prospektów emisyjnych, a czasem nawet warunków ubezpieczenia. Potencjalny klient nie ma więc pojęcia, ile jego pieniędzy będzie rzeczywiście zainwestowane, a ile zostanie skonsumowane przez emitentów.

Comperia.pl

Ekspert Comperia.pl

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam