Czym jest FIZ, czyli o zamkniętych funduszach inwestycyjnych

2014-05-21 12:20:00

W poszukiwaniu nowych źródeł inwestycji decydujemy się na coraz to nowsze rozwiązania. Jednym z nich są coraz popularniejsze zamknięte fundusze inwestycyjne.

Fundusze inwestycyjne cieszą się w naszym kraju dość dużą popularnością, o czym świadczy fakt, że inwestorzy lokują w nich ogromne sumy pieniędzy, sięgające obecnie blisko 200 mld zł. Poszukując nowych i dodatkowych źródeł dochodu wybieramy rozwiązania, które dzięki swojej konstrukcji pozwalają szybciej i efektywniej mnożyć posiadany już kapitał. Niestety, jak to zwykle bywa, każdy kij ma dwa końce i to, co początkowo wydawało się być zaletą, może też być przyczyną problemów.

Na rynku funduszy inwestycyjnych dużą popularność w ostatnich latach zyskują tzw. FIZ-y, czyli zamknięte fundusze inwestycyjne. Początkowo były one dostępne tylko dla instytucji finansowych, jednak obecnie wiele z nich kieruje swe usługi także do klientów indywidualnych. W porównaniu do otwartych funduszy inwestycyjnych charakteryzują się one zdecydowanie większymi możliwościami inwestycyjnymi. Przede wszystkim zyskujemy dostęp do obszarów giełdy, na które fundusze otwarte nie mają wstępu. Chodzi tu między innymi o waluty, wierzytelności, nieruchomości i inne. Z punktu widzenia inwestora to oczywiście zaleta, która pozwala lepiej zdywersyfikować ryzyko.

FIZ-y cechują się także wyższymi limitami inwestycyjnymi w akcje jednej spółki. W przypadku funduszy otwartych limit wynosi zwykle od 5 do 10 proc. Choć z pozoru jest to szansa na większy zysk, to istnieje też uzasadnione prawdopodobieństwo, że w taki sposób możemy również zdecydowanie szybciej stracić nasz kapitał.

Dużą wadą dla inwestora będą także certyfikaty inwestycyjne, które są emitowane przez zamknięte fundusze i zastępują jednostki uczestnictwa znane z funduszy otwartych. Problemem w tym przypadku są ograniczone możliwości wyjścia z inwestycji. Jedną z metod jest żądanie od funduszu wykupienia certyfikatu. Niestety terminy wykupu charakteryzuje bardzo niska częstotliwość, nawet 4 razy w ciągu roku. Zgłoszenie żądania wykupu może więc skutkować tym, że nasz certyfikat zostanie wykupiony za 3 miesiące. Innym rozwiązaniem jest sprzedaż certyfikatu na giełdzie. To z pozoru logiczne rozwiązanie, w praktyce oznacza trudności ze znalezieniem zainteresowanego, a przede wszystkim znacznie niższą cenę od rzeczywistej wartości certyfikatu. Strata może sięgać w niektórych przypadkach nawet 30 proc.

Jak więc widać, mimo istotnych możliwości inwestycyjnych, zamknięte fundusze inwestycyjne posiadają także swoje znaczące wady.

Tomasz Słupczyński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam