Szukamy taniego franka na spłatę kredytu

2013-12-15 10:00:00

Dzięki ustawie antyspreadowej, która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., wielu Polaków spłacających hipoteki w obcych walutach może odetchnąć z ulgą. Co oznacza wprowadzenie tej ustawy? Od tej pory sami możemy poszukiwać taniego franka na spłatę rat kredytu.

Sama ustawa antyspreadowa traktuje o tym, że każdy klient ma prawo spłacać kredyt w obcej walucie właśnie tą walutą, a nie jedynie złotówkami. Co prawda już wcześniej była taka możliwość, ale banki robiły, co mogły, aby na takich działaniach co nieco zarobić. Jeśli chodzi o wysokość spreadu bankowego, to sięga on niekiedy nawet 30 groszy, co skłania klientów do szukania tańszych rozwiązań. Wprowadzone w ustawie regulacje otwierają klientom drogę do tego, by obniżyć znacznie koszty kredytów hipotecznych w obcych walutach. Innymi słowy banki nie mogą teraz żądać dodatkowych pieniędzy za to, że nasz kredyt we franku zechcemy spłacać frankiem. Inne zapisy wdrażane w życie przez ustawę, które działają na korzyść klienta, to m.in. brak obowiązku informowania banku, że chcemy spłacać kredyt w określonej walucie oraz konieczność umieszczania na umowach maksymalnej i minimalnej marży dla kredytodawcy.

I tak jednym z najlepszych rozwiązań będzie kupno waluty na własną rękę za pomocą np. kantorów internetowych. Oferują one z reguły dość niskie spready, a same kursy walut bywają niższe niż w przypadku banków nawet o kilkanaście groszy. W praktyce klienci mogą poczynić dzięki temu spore oszczędności – ostatecznie przecież kredyty hipoteczne zawierane są z reguły na kilkanaście lub też kilkadziesiąt lat. Jeśli na jednej racie, dzięki niższemu spreadowi, jesteśmy w stanie zaoszczędzić 15 zł, to w ciągu roku w naszej kieszeni zostanie 180 zł, a w ciągu dwudziestu lat aż 3600 zł. Oczywiście w tak długiej perspektywie nie jest to kwota zwalająca z nóg, jednak dlaczego by nie skorzystać z możliwości zaoszczędzenia, skoro nie jest ona problematyczna? Zamiast sprezentować tę sumę bankowi, moglibyśmy przeznaczyć ją przykładowo na egzotyczną wycieczkę. Wystarczy przecież dostęp do sieci i kilka chwil na dokonanie transakcji wymiany walut w sieci. Można też, rzecz jasna, kupować walutę w bankach, wybierając najtańszy z nich. To rozwiązanie jest o tyle dobre, że operacje wymiany i spłaty kredytu dokonywane mogą być w każdej chwili i dzięki temu nie będziemy spóźniać się ze spłatami z powodów technicznych.

Mimo, że większość banków nie ma już w swojej ofercie kredytów hipotecznych w obcych walutach, a i zwykłe kredyty promowane są raczej w złotówce, to według danych KNF Polacy wciąż mają do spłacenia ponad 270 mld zł w walutach obcych. Są to głównie kredyty mieszkaniowe, a wśród nich przodują te we frankach. Łączna kwota długów Polaków w tej walucie sięga blisko 143 mld zł. Nie ma więc na co czekać – lepiej zacząć od dziś samemu poszukiwać taniego franka na spłatę rat i dzięki temu zacząć oszczędzać.

Renata Grochowska

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam