Polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym - dlaczego z nich (nie) korzystać?

2014-02-25 08:41:00

W poszukiwaniu alternatywnych form oszczędzania, niektórzy zaczynają interesować się (lub zostają zainteresowani przez doradców bankowych czy finansowych) polisami z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. To ciekawy produkt, o ile oszczędzający jest świadom jego cech i konstrukcji. Jeśli nie, może czuć się oszukany. Tym bardziej, że doradców trzeba nierzadko ciągnąć za języki, aby oprócz snucia wizji wielkich zysków opowiedzieli także o wadach tej formy lokowania pieniędzy.


Skoro jest tak dobrze…
Schemat polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest zwykle podobny. Klient obliguje się do regularnego wpłacania danej kwoty na określony rachunek przez kilka lat - zwykle co miesiąc, ale można też rzadziej. Potem jeszcze przez kilka lat wpłacony kapitał pozostaje zamrożony, i po 10 czy kilkunastu latach deponent otrzyma z powrotem zawrotną sumkę. Sumkę, którą może wydać na nowy samochód, wcześniejszą spłatę kredytu, studia dziecka i wiele innych, istotnych spraw.

Wykresy i słupki prezentujące tylko tendencje zwyżkowe - to może działać na wyobraźnię. Szczególnie, gdy klient otrzymuje zapewnienie, że o jego ponadprzeciętne zyski będą dbać najlepsi, starannie wyselekcjonowani fachowcy. Gdy doda się do tego odszkodowanie wypłacane uposażonym z pominięciem postępowania spadkowego w razie śmierci oszczędzającego, a także rozmaite gadżety czy promocyjne (ale krótkoterminowe) lokaty bankowe proponowane nieraz dodatkowo klientom, polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stają się naprawdę pożądaną formą lokowania swoich pieniędzy.

W istocie, rozwiązaniu nie można odmówić kilku zalet. Trudno zaprzeczyć temu, że program wymuszający comiesięczne odkładanie określonej kwoty jest pożyteczny - w tym sensie, że wspiera regularność oszczędzania. Znacznie trudniej jest się zmusić do „ciułania” pieniędzy, jeśli nie ma ku temu żadnego przymusu, a po środki można szybko sięgnąć. Dużo prościej i zapewne skuteczniej wydaje się także zaufać fachowcom od inwestowania, po studiach i kursach. Zasadniczo, w myśl zasady „wszystko jest dla ludzi”, polisa z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym to niezłe rozwiązanie dla kogoś, kto naprawdę wie na czym ten produkt polega.

…to czemu jest tak źle?
Problem polega jednak na tym, że wizje snute przez doradców oraz przedstawiane w materiałach informacyjnych są w zasadzie reklamą, a nie rzetelnym prezentowaniem cech produktu. Po wgłębieniu się w meandry polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, wcale już bowiem tak różowo nie jest. A osoby bardziej podatne na sugestie doradców, których zarobki zależą od ilości ściągniętych klientów, same pakują się w kłopoty.

Z pewnością spory pierwiastek winy jest po stronie samych klientów, którzy naiwnie i pochopnie decydują się na produkty oszczędnościowo-inwestycyjne, o których charakterystyce mają jedynie mgliste pojęcie. Wiele z tych osób, nie bez racji, oskarża jednak także same banki i ubezpieczycieli o niepełną i mylną informację. O to, że produkt przedstawia się jako substytut lokaty bankowej, chociaż w rzeczywistości jest obarczony ryzykiem inwestycyjnym. O to, że kuszą kilkunastoprocentowymi odsetkami, chociaż, jak wiadomo, z funduszami różnie bywa i zyski mogą być dużo niższe lub może ich nie być w ogóle, a żadnej gwarancji odzyskania całości środków nie ma (wielu ludzi straciło niemałe sumy). O to, że ze składek potrącane są kilkuprocentowe prowizje za zarządzanie funduszami. O to, że świadczenie w razie śmierci może wynieść w niektórych przypadkach złotówkę. O to, że zaległości we wpłacaniu składek mogą skutkować rozwiązaniem umowy i utratą pieniędzy (składki co prawda można zawiesić, ale tylko na pewien czas). W końcu o to, że za zerwanie umowy pobierana jest prowizja, która pochłonie znaczną część zainwestowanych pieniędzy, a w krytycznych sytuacjach nawet całość.

To wszystko znacznie psuje sielankowy obraz, jaki kreują doradcy. Dlatego decyzja o skorzystaniu z polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym musi zostać gruntownie przemyślana.

Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

Mikołaj Fidziński

Słownik finansowy
Kalkulatory

Szukasz kredytu gotówkowego? Chcesz zaoszczędzić? A może nowa inwestycja się kroi? Z nami wszystko przekalkulujesz!

Sprawdzam